oparte o Chrystusa; wrażliwość duszy na prawdy najszczytniejsze, najsubtelniejsze; i gotowość ofiarna by prawdy te stwierdzić i wyznać.
∗ ∗
∗ |
Były chwile w naszem życiu narodowem, gdzie się skłaniano raczej nazbyt ku idealizmowi a przeoczano potrzebę realnego rachunku i rozumu trzeźwego. Dzisiaj znowu inna na nas uderza pokusa; pokusa zbytniego przechylania się ku ziemi, samych idei przewodnich narodowego życia, kosztem ideału.
Nie zaniedbując w niczem, owszem kształcąc jeszcze więcej niż dotąd zmysł realny, pomnijmy jednak zarazem o słowach poety, które nam niechaj będą busolą w narodowych programach i zasadach:
Dusza tylko się została...
Bóg tej duszy rosnąć każe
Ponad wszystkie klęsk cmentarze.
Rosnąć?
Rosnąć — gdy wszystko się kurczy i wszystkiego nam ubywa? Rosnąć — gdy ucisk szerzy się i tłoczy, tak iż przymieramy?
Rosnąć — gdy wrodzy tak silni, a nienawiść samo nazwisko Polski radaby zatrzeć i wykreślić?
Rosnąć — słabym wśród silnych, małym pośród potężnych — nieposiadającym pośród tych co posiadają?