Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/093

Ta strona została skorygowana.
Z DŁUGIM NOSEM.

Chcieli najprzód mieć „samorząd
Jak Kroacyi“, a więc z wnioskiem
Pojechali do rajchsratu,
W podniesieniu ducha boskiem;
Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
Samorządu im nie dano,
Więc wrócili z długim nosem.

Nie dostawszy samorządu
Z kontenansu trochę zbici,
Pojechali znów do Wiednia
Po Kanclerza dla Galicyi;
Ale głosy ich zostały
Wołającym w puszczy głosem:
Bo Kanclerza im nie dano,
Więc wrócili z długim nosem.

Gdy Kanclerza im nie dano,
Jęli „kiwać palcem w bucie“,
I powieźli do rajchsratu
Mosterdzieju! rezolucyę!