WIOSNA.
PRZEDWIOŚNIE.
Na krótko niebo błysnęło słonkiem
I znów się skryło w mgły...
Chwila za chwilą, dzionek za dzionkiem
Płyną, jak ciche łzy.
Błękity chcą już rozbrzmieć skowronkiem,
Serce ku wiośnie drży...
Na krótko niebo błysnęło słonkiem
I znów się skryło w mgły.
Wypłynął rączy strumyk z olch cienia,
Zmroził go wichru wiew...
Szumią gałązki, niby wspomnienia,
Niby rozwiany śpiew.
Budzą się w sercu żądze, pragnienia,
Burzy się młoda krew —
Wypłynął rączy strumyk z olch cienia
Zmroził go wichru wiew.
Puste na strzesze gniazdo bocianie,
Mgła nieprzejrzana wkrąg —