Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/42

Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy, jak śnieg ten, była biała
I gdy złudzenia jeszcze miała.

Słucha — a dźwięki falą dźwięczną
Płyną w dal senną, w dal miesięczną,
Dźwięki harfiane, przytłumione,
Zda się, ze szczerych łez plecione.