Typy ludowe poezji romańskiej/całość

<<< Dane tekstu >>>
Autor zbiorowy
Tytuł Typy ludowe poezji romańskiej
Pochodzenie Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891)
Wydawca G. Gebethner i Spółka, Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków – Petersburg
Tłumacz Edward Porębowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


TYPY LUDOWEJ POEZJI ROMAŃSKIEJ.

1.
CHANSON BRETONNE.
(Sébillot: Litt. orale de la Haute-Bretagne, Paris 1881).

Powracający z Nantes, tak byłam z sił opadła,
Żem nad brzegiem potoku dla wytchnienia usiadła.
Woda była tak czysta, żem się żywo skąpała,
Jednym dębu listeczkiem osuszyłam się cała.
— Na najwyższej gałęzi słowik nuci a nuci —
„Łatwo śpiewać słowiku, kiedy nic cię nie smuci;
Mnie tam smutno niebodze, bo za jeden róż wianek,
Że mu dać go nie chciałam, porzucił mię kochanek,
Bodaj jeszcze na krzaku było wszystko to kwiecie,
Bodaj krzak ten różany nie był jeszcze na świecie,
Bodaj jeszcze nie była grzęda podeń kopana,
I stal bodaj nie była na motykę sklepana“.




2.
ROMANCE GASCONNE.
(I. F. Bladé, Poésies pop. de la Gascogne. Paris. 1881).

Na dolinie, hej!
Stoi klasztor mniszy,
Wiej wietrze, a ciszéj,
Leciuchno wiej!

W klasztornej tam celi mniszka na pościeli
Jęczała, konała, a ksieni pytała:
Czy nie pragnie czego?
— „Pragnę białych jabłuszek i chłopca młodego“.
— „Ha! będziesz je miała, ty mniszko zuchwała;
Ale nie w kościele, ale nie w klasztorze,
Ale na cmentarzu, w śmiertelnej komorze“.




3.
CANSÓ CATALANA.
(Milá y Fontanals: Romancerillo catalan. Barcelona. 1882. Nr 544).

Kazali mi paść owce, baranki cały dzień,
Myślą, że pasę sama, a ja nie sama, nie.
Przechodzi co wieczora młodziutki jeden pan;
Mówi: — „Jak się masz piękna?“ Mówię: — „Dziękuję wam“.
— „Gdyby nie tak maleńka, za żonę-bym cię chciał“.
— „Choć ja mała — mówicie, — niejeden chęć by miał.
Rośnie trawa na łące od wieczora do ranka:
Tak rośnie i dziewczyna, gdy patrzy na kochanka“.




4.
CANÇAO PORTUGUEZA.
(F. Wolf. Studien zur Gesch. der span. und portug. Nationalliteratur. Wien. 1859).

Aj, kwiaty, kwiaty z zielonej sośniny,
Czyście nie widziały, gdzie jest mój jedyny?“

„Aj kwiaty, kwiaty z zielonego drzewa,
Czyście nie widziały, gdzie mi się podziewa?“

„Aj kwiaty, kwiaty z zielonej gałęzi,
Czyście nie widziały, gdzie jest na uwięzi?“

„Czyście nie widziały, w jaką poszedł drogę,
Ten, co mi przysięgał, a rzucił niebogę?“




5.
SEGUEDILLAS ANDALUZES.
(Zasłyszane).

Twoje usta — dwu firanek purpurowy szlak:
Między dwiema firankami dziewczę powiedz: Tak.
Włosem mię do łóżka przywiąż ukochana:
Choć i włos się zerwie, — doczekam do rana.
W głębi serca noszę kryształowe schody:
Schodzi po nich radość, wstępują zawody.
Lat dziesięć leżałem w grobie, gdy ziemia spytała mię:
Czym cię jeszcze nie zapomniał, a ja rzekłem: jeszcze nie.




6.
CANZUNA SICILIANA.
(G. Pitré: Canti popolari siciliani. I. 48).

Księżyc jest biały, — a ty ciemnolica;
On jest ze srebra, a ty w złoto strojna;
Księżyc nie błyszczy, — tobie skrzy źrenica;
On światło roni, — ty blaskami hojna;
Księżyc się kurczy, — a twój wzrost zachwyca;
Księżyc się ściemnia, — w tobie nic nie gaśnie:
Zatem tyś większa, lepsza od księżyca,
Ty przeciw niemu słońcem jesteś właśnie.




7.
CIURI (STORNELLI) SICILIANI.
(G. Pitre: Nr 662, 684, 657).

Różo w rozkwicie,
Oddaj mi serce swe, ja ci dam życie.
Gałązko naci,
Kto bardziej kocha niż ja, próżno czas traci.
Gwiazdy płonące,

Ile kamieni w moście na potoku,
Tyle ci westchnień posyłam w rozłące.




8.
STRAMBOTTO NAPOLITANO.
(Imbriani: Canti pop. di prov. merid. II. 385).

Dzieweczko moja, pójdziemy do Rzymu,
Pójdziem papieża ucałować nogi;
— „Ojcze nasz święty,“ — rzeczem, — „nie bądź srogi,
Kochaliśmy się, rozgrzesz Ty nas, Panie“.
On na to powie: — „Niech was Bóg rozgrzeszy;
Gdy o mnie idzie, to ja wam nie ganię;
I gdybym tutaj nie był ojcem świętym,
Pierwszy-bym uczył, co to jest kochanie“.




9.
VILOTE VENEZIANE.
(Angelo-Dalmadico. Venezia, 1857. I, 15, II, 21).

I cóż to szkodzi, że nie jestem ładna?
Mój ukochany, który jest malarzem,
Zrobi mię piękną, jako z gwiazdek żadna
I cóż to szkodzi, że nie jestem ładna?

O marynarzu, co mkniesz przez wód szlaki,
Czy nie widziałeś mej lubej dziewczyny?
— „Widziałem ci ją tam na dnie głębiny:
Leżała w bieli i jadły ją raki“.




10.
RISPETTO TOSCANO.
(G. Tigri: Canti pop. toscani. Firenze, 1856. Nr 212).

Lilia wam dała nieskażoną białość,
Barwę wam dała na poranku róża;

A zaś fiołek dał wam swą nieśmiałość,
A balsamina zapach, co odurza.
A ja wam dałem serce moje własne
I niby w obraz patrzę w liczko jasne;
A ja ci serce moje własne dałem,
I w twem się jasnem liczku zakochałem.





11.
STORNELLI TOSCANI.
(Tigri. Nr 10, 82, 95).

Na środku morza z marmuru krużganki;
Przy stole siedzi czternastu rejentów,
Którzy spisują wdzięki mej kochanki.
Kwiecie cytryny,
Chcę zerwać różę, kłuję sobie ręce;
Róża ma do mnie żal, a bez przyczyny.
Kwiecie fasoli,
Widzę twe lice, a serca nie widzę;
Piękne masz liczko, lecz mię nie zniewoli.


Wiedeń.Edward Porębowicz.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: zbiorowy i tłumacza: Edward Porębowicz.