<<< Dane tekstu >>>
Autor Jerzy Żuławski
Tytuł Widmo
Pochodzenie Poezje tom I
Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1908
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
III.

Mnie szaleństwo się chwyci, gdy tak dalej będzie!
Odejdź! odejdź, o, widmo, i nie męcz mnie dłużej!
Zniknij-że już na zawsze! Twój widok mnie nuży;
myśl wspomnienia bez końca — ach! — bez końca przędzie...

Odejdź! — Oto się marzą twe piersi łabędzie...
Zniknij-że już! — Woń włosów twoich, czy woń róży?..
twój to oddech, czy cichy wiatr po letniej burzy?...
Zawrót czuję, jakgdybym przepaści krawędzie

miał przed sobą... Lecz mniejsza... Oko mi się mruży...
Chciałbym zasnąć... Przybywasz?! Dobrze. Wszak ciekawsze
sny od jawy... Przybyłaś? — niech ci mózg mój służy;

zrób zeń lutnię, lub światło od słońca jaskrawsze...
wszystko jedno! Sen niechaj zejdzie na mnie duży,
gdyż we śnie tylko, we śnie widuję cię zawsze! —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jerzy Żuławski.