Zaduma (Tuwim, 1923)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Zaduma
Pochodzenie Wierszy tom 4
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „Ignis“ Sp. Akc.
Data wyd. 1923
Druk Drukarnia „Rola“ Jana Buriana
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ZADUMA

Zamyślenie nad śniegiem dłuży się i dłuży,
Białość jarzy się tępo od zimnego słońca.
Biała żałoba, jak długa choroba, nuży, nuży...
Mojej zadumie niema końca.

Ból oczu, twarde zimno na czole,
We mnie jest wiecznie i daleko,
Znów umieram w dzwoniącym szumie.
Patrzę, patrzę w śnieżną, zimną niewolę.
Niema końca mojej zadumie.

Wrócę. Położę się, szczęśliwy i smutny,
Białe plamy migreny ześnieżą się w biały tuman.
I owinie mnie śmiertelnem płótnem
Nieskończona moja zaduma.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.