Śmierć Legionisty

>>> Dane tekstu >>>
Autor Paweł Staśko
Tytuł Śmierć Legionisty
Pochodzenie Ilustrowany Przegląd Tygodniowy, 1915, nr 45
Redaktor W. Placzek
Wydawca „Kuryer Polski“
Data wyd. 1915
Druk Drukarnia J. Kittla
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


PAWEŁ STAŚKO
Śmierć Legionisty.
Pani Waleryi Słanowskiej poświęcam.

...Tam złom granatu rozdarł mu pierś młodą,
Jak nieraz piorun targa krzepkie drzewo...
Pod dębem runął w bagno z rdzawą wodą...
Bezsłownym kurczem ból skrzywił mu wargi
I jak kadzidło nie zemsty, ni skargi
Krwawych się piersi zadymiło trzewo...
I słońce gasło — jego źrenice...
Mgła nieprześniwą je kryła zasłoną
I promień jeszcze całował to lice,
Które przed chwilą, jako Znicze święte
Ojczyzny mocą gorzało natchnioną!
I zgasło słońce... Napoły przymknięte
Oczy żołnierza jakby gnały jeszcze
Za oną zorzą, co ostatnie dechy
Wzięła mu z sobą z posocznej krwi gardła
I dygocącej językowej wiechy...
Jakby przeczucie ciężarne, złowieszcze
W onej się chwili rozlało wokoło,
Jakgdyby duchy tych dwu słońc się śćmiły
Właśnie....
I groza do ziemi przywarła
Niby to niebo, co blask jeszcze więzi. —
Liść się dębowy oderwał z gałęzi
I spadł na krwawe bohatera czoło,
Jak zapóźniony laur do... mogiły,
Albo-li cichy, nie majony wieniec
Zdobiąc krzepnący na twarzy rumieniec..
Jakoby duszy uchodzącej skrzydło
Z rozdartej piersi wznosiło się mglistą
Parą ofiarne, prześwięte kadzidło...
Niby zniszczenie kojarzone czystą
Duszą prawnuka, co słowa z kołyski
Brał po spuściźnie i w talizman spiżu
Skuwał od dziecka, aż ono się śnienie
W Czyn przemocarzy orędzie śląc błyski;
Póki ramiona na Ojczyzny krzyżu
Nie spojrzą nagie... a z kurhannej leży
Nie wstanie Polska nowa — Wyzwolenie! —
Jak długich błagań ścicha głos pacierzy,
Jako mgła biała uniosła się w chramy
Dusza rycerza, by skrzydeł krwawicą
Objąć Wszechstwórcy tronowe podnóże!...
Oto my wszyscy z wiekową tęsknicą
U Twoich stóp się ojcowskich czołgamy,
Z tą krwią młodzieńca i ziemią co gorze
Ogniem zaguby,
Zmiłuj się, Boże!...
Zaiste!
My dziś wierzymy, Panie,
Że przez Cheruby
Ześlesz nam Zmartwychwstanie,
W on dzień Swobodny,
Wierzymy, Chryste!...
O śpij nieznany orle młody
Strącon z błękitów stalą kuli!
Niech jeszcze w świeżej cię mogile
Ta Macierz-Polska zbudzi mile,
Niech cię uściśnie... pieści... tuli...

Przerów, 19. sierpnia 1915.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Paweł Staśko.