Śpiżarnia i zapasy zimowe/Bryndza z owczego mleka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śpiżarnia i zapasy zimowe |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1925 |
Druk | Zakłady Graficzne „Nasza Drukarnia“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
5. Bryndza z owczego mleka. Najlepsza jest bryndza, gdy się do owczego mleka doda krowiego, np. na garniec mleka owczego — kwartę krowiego. W mleko owcze, świeżo wydojone, wlewa się na garniec mleka kieliszek podpuszczki, zostawia na 24 godziny, poczem twaróg, oddzielony od serwatki, zlewa się w worki, wyciska i zaraz wyrzuca na miskę, rękami rozkrusza i stawia na słońcu. Po trzech dniach, podczas których należy często twaróg rozkruszać, tenże nabierze koloru zielonkawego, wtedy go złożyć w donicę, wsypać miałkiej soli do smaku, rozcierać wałkiem, aż się uformuje jednolita masa. Masę tę złożyć w garnek kamienny lub w faskę specyalną, nakryć i zostawić w suchej piwnicy na 4—6 tygodni; im dłużej stoi, tem lepsza. Po upływie tego czasu wyrzucić bryndzę na miskę, wlać, na kwartę sera licząc pół szklaneczki, wina Madery lub Xeresu, wymieszać, a pozostawiwszy na misce przez kilka godzin dla wymacerowania, złożyć ją znów w garnek i nakryć. Biorąc do użycia, można bryndzę przyrządzić, dodając trochę papryki dla ostrości i mały kieliszek dobrego araku.