Śpiew (Arystoteles)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śpiew |
Pochodzenie | Poezye Brunona hrabi Kicińskiego |
Data wyd. | 1841 |
Druk | Drukarnia przy ul. Rymarskiej 743 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Bruno Kiciński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Cnota z trudnością przychodzi śmiertelnym,
Lecz jest korzyścią i zaszczytem dzielnym.
Młodzieńcze! Niewierz zbytnie twéj piękności,
Bo los, którego Hellas ci zazdrości
Zniknie z nią razem; a kto nieznużenie
Wychowa w sercu ślachetne pragnienie
Zwalczenia trudów, takiemu przy kresie,
Cześć nieśmiertelne owoce przyniesie.
Droższe nad złoto i nad życia wdzięki,
I stokroć milsze niżeli sen miękki.
Boski Herakles[1] wytrwał w tém najśmieléj,
Ledy synowie również wycierpieli
Mocy umysłu dowodząc dziełami,
Wrzał tém pragnieniem Achil z Ajaxami
Kiedy podziemne zwiedzali siedliska,
I dziś w podobnéj jasności zabłyska,
Swietnéj Atarny[2] wychowaniec drogi,
Tak do Olimpu przybywają Bogi,
Tak to śmiertelnych za ich dzieła słynne,
Uwieczniać rade Boginie pamięci,
Ceus Xenjos[3] miejsce poda im gościnne
I przyjaźń w świecie imie ich uświęci.