Śpiew więźniów z Cytadeli Warszawskiej
Czemu tęsknić za chatą, za chatą, za chatą
Czyż nie lepiej za kratą, za kratą —
Nam.
Mamy pokój książęcy,
Łóżko, stołek, nic więcej -
Nic.
Mamy wszelką wygodę:
Chleb, kapustę i wodę —
Wciąż.
Nie boim się złodziei,
Во pilnuje z kolei —
Moch.
Brak nam tylko swobody,
Jęczą bez niej narody -
Tak.
Do Tobolska etapem
Pojedziemy z kacapem
Wraz.
A kibitka jak febra
Trzęsi kiszki i żebra
Nam.
A z Tobolska w Kamczatku
Pojedziemy w ostatku -
Tam.
A w Kamczatce роd batem
Rozstaniem się z tym światem -
Raz.
Podniesiem się wysoko
I spadniemy głęboko —
W dól.
Sprawa nasza niech żyje,
Wszelki ucisk niech zgnije -
Niech!
Tekst lub tłumaczenie polskie tego autora (tłumacza) jest własnością publiczną (public domain),
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).