Święta Droga Krzyżowa Jezusa Chrystusa podzielona na 14 stacyj aż do grobu świętego
Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Święta Droga Krzyżowa Jezusa Chrystusa podzielona na 14 stacyj aż do grobu świętego | |
Wydawca | Franz Piller i Sp. Buch-Kunst-und-Musikalienhandlung. | |
Data wyd. | 1843 | |
Druk | Blazius Höfel w Wiedniu | |
Miejsce wyd. | Lwów | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Droga krzyżowa (czyli obchód Stacyj) przedstawia nam bolesną drogę, którą nasz Zbawiciel Jezus Chrystus, obarczony krzyżem, na górę Kalwaryję odprawił, gdzie z miłości ku nam na drzewie krzyżowém umarł. Słusznie więc wymaga po nas, ażebyśmy chcąc odprawić to nabożeństwo i dostąpić odpustów, jakie z niem są połączone, z prawdziwym żalem i skruszoném sercem do rozpoczęcia téj drogi przystąpili.
Przy każdym pobożnym obchodzie Stacyj drogi krzyżowéj, możemy dostąpić tego samego odpustu, jaki widoma głowa kościoła bożego owym duszom pobożnym nadaje, które osobiście odwidzają w Jerozolimie owe swięte, krwią drogą Zbawiciela naszego oznaczone miejsca; — ten sam odpust możemy i my albo sami dla siebie pozyskać, albo także dla dusz w Czyscu będących, applikując intencyję przy obchodzeniu Stacyj za dusze zmarłych.
A ponieważ do dostąpienia odpustu potrzeba, aby być w stanie łaski bożéj, dla tego niech każdy przy rozpoczęciu téj drogi krzyżowéj wzbudzi w sobie naprzód szczérą skruchę i żal za grzéchy, a gdyby się czuł być w grzéchu śmiertelnym, niech spiesznie przez szczérą spowiedź i komuniję oczyści się z niego, a dopiéro uczyniwszy intencyję, przystępuje do obchodu Stacyj w sposób niżej wyłożony.
Rozmyślanie męki Zbawiciela przy obchodzie Stacyj jestto najpiérwsza kondycyja do dostąpienia odpustu, przeto umiejący czytać, ma ją odprawić w sposób niżéj wyrażony z nabożném rozpamiętywaniem; wpatrując się w obraz męki Chrystusowéj, z uczuciem duszy myśléć o boleściach Zbawiciela w drodze krzyżowéj poniesionych, mówiąc: Ojcze nasz etc. Zdrowaś Maryja etc. Chwała Ojcu etc. przy każdéj Stacyi.
Panie Jezu Chryste Zbawicielu mój! jedyne dobro moje! któryś dla mnie grzésznego okrutnie zamordowany! Miłuję Cię nadewszystko stworzenie, dla Ciebie tylko samego, żałuję ze wszystkiego serca, żem Cię kiedy Boga mojego obraził, mając stateczną wolę, za pomocą Twoją więcéj nigdy nie grzészyć. Mam nadzieję w miłosierdziu Twojém, i w niewinnéj męce Twojéj, że mi wszystkie grzéchy moje odpuścić będziesz raczył! jako ja dla miłości Twojéj odpuszczam wszystkim, którzy mię obrazili. Przytém najdroższy Jezu! pragnę otrzymać te odpusty, które są pozwolone odprawiającym to nabożeństwo. Z tych jeden zupełny odpust ofiaruję za siebie samego, a inne zaś za dusze w Czyscu cierpiące, jak się Tobie najlepiéj podoba.
(Rozmyślaj tu, jak Chrystus przy okrutném biczowaniu, cierniem koronowaniu i osoby jego zelżeniu na śmierć najokrutniejszą osądzony został).
Najłaskawszy i najcierpliwszy Pani Jezu Chryste, któryś raczył dla miłości mojéj okrutne męki i katownie ponosić; któryś z największą pokorą i uległością przyjął wyrok niesprawiedliwie na śmierć najokrutniejszą! proszę Cię pokornie, odwróć odemnie ów wyrok śmierci wiecznéj, na który grzéchy moje zasłużyły. Udziel mi łaski swéj przenajświętszéj, bym w godzinie śmierci mojéj kochał cię taką miłością, jaka się przynależy Stwórcy i odkupicielowi memu. A tém samém bym się stał godnym oglądania Ciebie z wybranemi twojemi na wieki. Amen.
(Rozmyślaj, jak Jezus w téj pełnéj boléści drodze, krzyż na zbolałych ramionach swoich dzwigając, o tobie grzészniku myślał, i niewinną śmierć swoją na zbawienie duszy Twojéj Ojcu swemu niebieskiemu ofiarował.)
O Królu najwyższy niebieski! któryś się poddał woli niewiernych nieprzyjacioł Twoich i dobrowolnie przyjąłeś ciężkie drzewo krzyżowe na zranione ramiona święte! Proszę Cię Pana mojego, abyś łaskawie złączył wolę moją z wolą swoją, przezcobym mógł chętnie dzwigać krzyż pokuty świętéj za grzéchy moje, widzieć ciebie i cieszyć się z tobą w królestwie niebieskiém. Amen.
(Rozmyślaj, jak Jezus pod ciężarem krzyża upada. Jego święte ciało zbite niezliczonemi razami, a przenajświętsza głowa przeszyta kolcami cierniowéj korony, dla ustawicznego płynienia krwi, zrządziły tak częste upadnięcie jego pod brzemieniem krzyżowém. Oprócz tego niosąc ciężki krzyż na ramionach i zelżony od nielitościwego żołdactwa żydowskiego, upada z nieznośnym bolem swoim piérwszy raz pod krzyżem.)
Błagam cię najmiłosierniejszy Jezu! przez największą boleść Twoją, którą serce twe przy tém spotkaniu się czuło, użycz mi łaskawie, bym zagrzany prawdziwém nabożeństwem wielbił matkę Twoją przenajświętszą. Ty zaś bolesna królowo uproś mi u syna swego umiérającego, bym nabożnie mógł mękę jego rozpamiętywać. — Kocham cię mój drogi Jezu nadewszystko i brzydzę się grzéchami mojemi. Nie dopuszczaj, bym kiedy, mógł jaki ciężki popełnić grzéch, ale spraw, by serce moje najżywszą ku Tobie miłością przepełnione było, a wtedy niech się zemną dzieje wola Twoja przenajświętsza. Amen.
(Uważ tu, jak służalce na widok wielkiego osłabienia Jezusowego, obawiając się, żeby im w drodze na siłach osłabiony nie umarł, owego Szymona Cyrenejskiego przymuszają do dźwigania krzyża Jezusowego.)
O najsłodszy Panie Jezu Chryste! nieznośnym krzyża ciężarem osłabiony i omdlały! któryś Symeona Cyrenejczyka przymuszonego do dźwigania krzyża twego przyjąć raczył, racz moje to mizerne nabożeństwo przyjąć na chwałę Twoją, a mnie przypuścić i przysposobić do doskonałej służby Twojéj. Amen.
(Uważ tu pobożność osobliwszą Ś. Weroniki, która widząc Zbawiciela twarz policzkami okrutnie zbitą i gęstą krwią zalaną, przystępuje z największém uszanowaniem do Jezusa i podaje mu czystą chusteczkę na otarcie, którą gdy się Zbawiciel nasz otarł, zostawił na niéj obraz, czyli wyrażenie twarzy swojéj przenajświętszéj.)
Najmilszy Panie Jezu Chryste! którego najświętszą twarz skrwawioną i oszpeconą nabożna Weronika otarła, i na znak wdzięczności wyrażenie twarzy twojéj na chuście otrzymała, błagam cię przez rany Twoje, racz objaśnić i wejrzéć łaskawie w duszę moją, żebym ustawicznie w sercu miał wyrażoną pamięć i bojaźń obecności Twojéj, a tém samém wystrzegał się wszelkiego złego. Amen.
(Rozmyślaj, jak zbawiciel twój osłabiony na siłach powtórnie pod ciężarem krzyża upada. Przez ten upadek odnawiają i pomnażają się bardziéj boleści ran świętéj głowy i najśwjętszych członków jego.)
O najświętszy odkupicielu mój! któryś tę zelżywość ponosił, że cię sromotnie po ulicach z ciężkim krzyżem włóczono, żeś drugi raz na ziemię upadł obciążony krzyżem! spraw to miłościwie, abym cię powtarzaniem grzéchów nigdy nie obrażał, ale cię w pokorze najprzykładniejszéj we wszystkiém naśladował i ciebie na zawsze pozyskał. Amen.
(Uważ tu, jak pobożne niewiasty z Jeruzalem czułością przejęte na widok przerażający ciała Jezusowego rzewnie zapłakały. A Pan Jezus rzekł do nich te łagodne słowa: „Nie płaczcie nademną ale nad wami i grzéchami waszemi.“)
Panie Jezu Chryste! najłaskawszy pocieszycielu wszystkich smutnych i zmartwionych! któryś płaczące nad męką Twoją niewiasty słodką nauką Twoją pocieszyć i oświecić raczył, spraw to, abym ja żałując męki Twojéj niewinnéj, któréj przyczyną były moje grzéchy, doskonale za nie pokutował, życia mego poprawił i zupełne odpuszczenie za łaską Twoją świętą otrzymał. Amen.
O najcierpliwszy Panie Jezu Chryste, któryś poniósł w téj bolesnéj drodze tak nieznośne męki dla dosyć uczynienia za moje przewinienia, daj mi proszę Cię, abym ja rozpamiętywając te Twoje upadnienia, mógł mieć ustawiczną chęć do podniesienia się z moich wszelkich ułomności, ale zawsze postępował w naśladowaniu cnót swiętych Twoich. Amen.
(Rozmyślaj tu, jak Jezus był obnażon z szat swoich od niezbożnych żydów, którzy przez zdjęcie sukienki odnowili rany jego. Uważ jak wielką Zbawiciel twój ponosił hańbę i wstyd, widząc się nagim przed tak licznym ludem, a płacząc nad bolejącym Jezusem, tak mówić będziesz.)
Panie Jezu Chryste stwórco i ozdobo wszelkiego stworzenia! któryś dla nas był z szat odarty i obnażony, oto ja nędzne stworzenie Twoje pozbawiony ozdobnéj łaski bożéj! którą piérworodnym grzéchem i uczynkowémi występkami utraciłem, proszę cię przez boleśne i sromotne obnażenie Twoje, racz mi udzielić łaski swojéj przenajświętszéj, bym nią przyozdobiony na wieczne wesele niebieskie był przypuszczony. Amen.
O najlitościwszy Jezu! któryś dla miłości zbawienia naszego na krzyżu rozciągniony i okrutnie gwoździami przybity, na wzgardę między łotry postawiony, w niewymownych boleściach był wyśmiany! użycz mi téj łaski skutecznéj, którąś dał pokutującemu łotrowi i innym prawowiernym żałującym i płaczącym nad męką Twoją! zaleć mię w opiekę Najświętszéj Pannie matce Twojéj! Spraw to, abym wszelkie złe skłonności zwyciężał, a obie doskonale służył aż do końca życia mego. Amen.
Najdobrotliwszy Panie Jezu Chryste! któryś dla zbawienia naszego w niezmiernych boleściach na krzyżu zamordowany umarł, i dosyć uczynił sprawiedliwości boskiéj za grzéchy ludzkie, daj to, aby ta okrutna męka i śmierć Twoja była mi pomocną do szczęśliwéj śmierci i do zbawienia wiecznego. Amen.
Najmilszy Panie Jezu Chryste! któryś po śmierci Twojéj z krzyża zdjęty, na łono Najświętszéj matki Twojéj złożony! która z wielkim żalem rany Twe Najświętsze całowała i łzami swemi skrapiała, i ja też ubolewam nad śmiercią i męką Twoją dla miłości mojéj podjętą: rozważam wszelkie uczucia bolesne matki Twojéj, a proszę cię, racz też mile spoczywać w sercu mojém, gdy cię przyjmuję w Najświętszym Sakramencie, abym cię doskonale kochał teraz i na wieki wieków. Amen.
Najłaskawszy Panie mój! któryś dla mojéj szczególnéj miłości a swojéj niepojętéj dobroci raczył wypełnić tak krwawą i bolesną drogę!... Wielbię Twoje Najświętsze ciało w grobie złożone i proszę cię pokornie przez krew Twoją najświętszą, którąś obficie wylał, przez katowanie, bicze i srogie męki, któreś niewinnie poniósł! racz mi dać tę łaskę, abym często i nabożnie rozpamiętywał mękę Twoją, gdzie mając politowanie nad boleściami Twemi mógł sobie obrzydzić grzéchy moje i chodzić w tém życiu drogą zachowania przykazań Twoich! abym się stał godnym w godzinie śmierci mojéj być uczestnikiem pożytku krwi Twojéj przenajświętszéj. Amen.
Panie Jezu Chryste! któryś rzekł: „Kto chce mnie naśladować, niech bierze krzyż swój i idzie za mną! Oto ja niegodny zapatrując się na ciebie odkupiciela mojego, szedłem i dziś z największą pokorą za tobą, rozpamiętywając z nabożeństwem niewinną mękę i śmierć Twoją. Dzięki ci składam o mój Jezu! za tak nieocenione dobrodziejstwa i błagam majestat Twój! uczyń, by dusza moja mogła być uczestniczką téj drogiéj męki Twojéj! niech najświętsza krew i niewinne prześladowanie Twoje będą zadosyćuczynieniem za popełnione nieprawości moje u niebieskiego Ojca Twego. Obmyj duszę moją w czystym zdroju niewinnéj krwi Twojéj, i spraw, bym idąc za tobą na ziemi aż na górę Kalwaryją, mógł Ciebie na potem jako Zbawiciela i odkupiciela mego w królestwie niebieskiem oglądać, kochać i wielbić na wieki. Amen.
(Po zakończonych stacyjach mówić przed najśw. Sakramentem pięć Ojcze nasz, pięć Zdrowaś Maryja, pięć Chwała Ojcu etc. — na intencyję kościoła świętego, i jedno Ojcze nasz, Zdrowaś Maryja i Chwała Ojcu etc. na intencyję Ojca świętego. Potem trzy razy mówić.)
Któryś cierpiał za nas rany
Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Niech będzie pochwalony przenajświętszy Sakrament i niepokalane poczęcie najświętszéj Maryi Panny Matki Boga.
Boże, któryś nam w najświętszym Sakramencie pamiątkę męki Twojéj zostawił, prosimy cię, którzy tę tajemnicę w uczciwości mamy, Ciała i krwi Twojéj zażywając, śmierci mękę Twoją rozpamiętywamy, abyśmy wiecznego błogosławieństwa Twego łaskę otrzymali, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem świętym na wieki wieków. Amen.
Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament i niepokalane poczęcie najświętszéj Maryi Panny matki Boga.
W imię Ojca † i Syna † i Ducha świętego † Amen.
Kyrie eleyson. Chryste eleyson.
Kyrie eleyson.
Chryste usłysz nas.
Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
|
Duchu święty Boże. Zmiłuj się nad nami.
Swięta Trójco jedyny Boże. Zmiłuj się nad nami.
O Ty, do Jeruzalem pokornie wchodzący. Zmiłuj się nad nami. Jezu.
| |||||||||||||||||
|
O Ty w białą szatę ubrany i potem naśmiewany Jezu.
|
Zmiłuj się nad nami!
| |
O Ty niemiłosiernie katowany i biczowany Jezu.
| ||
O Ty Piłatowi oddany Jezu.
| ||
O Ty przed Piłatem fałszywie oskarzony Jezu.
| ||
O Ty w więzieniu zamknięty Jezu.
| ||
O Ty ostrym cierniem ukoronowany Jezu.
| ||
O Ty niegodziwie w twarz napluty Jezu.
| ||
O Ty trzciną bity Jezu.
| ||
O Ty niewinnie na śmierć skazany Jezu.
| ||
O Ty swawoli żydowskiéj wydany Jezu.
| ||
O Ty straszny ciężar krzyża dźwigający Jezu.
| ||
O Ty z zasmuconą matką żegnający się Jezu.
| ||
O Ty jak niewinny baranek na rzeź prowadzony Jezu.
| ||
O Ty na górze Kalwaryi obnażony Jezu.
| ||
O Ty do krzyża przez ręce i nogi gwoździami przybity Jezu.
| ||
O Ty na krzyżu od żydów wyszydzony Jezu.
| ||
O Ty od łotra bluźniony Jezu.
| ||
O Ty któryś pokutującemu łotrowi raj przyobiecał.
| ||
O Ty któryś na krzyżu matkę swoją Janowi powierzył.
|
O Ty mój Jezu, któryś na krzyżu Jana matce swojéj polecił.
|
Zmiłuj się nad nami!
| |
O Ty mój Jezu, któryś wyznał na krzyżu
odpuszczenie od Ojca swojego.
| ||
O Ty na krzyżu octem i żółcią napawany Jezu.
| ||
O Ty któryś przez śmierć na krzyżu wszystko wypełnił.
| ||
O Ty na krzyżu od Ojca wysłuchany.
| ||
O Ty aż do saméj śmierci posłuszny
Jezu.
| ||
O Ty na krzyżu ducha swego Ojcu polecający Jezu.
| ||
O Ty na krzyżu z spuszczoną głową
zmarły Jezu.
| ||
O Ty mój Jezu, któryś za nasze grzéchy umarł.
| ||
O Ty mój Jezu, któremu na krzyżu
serce włócznią przebite zostało.
| ||
O Ty, na łonie matki po śmierci leżący Jezu.
| ||
O Ty w prześcieradło zawinięty Jezu.
| ||
O Ty w grób nowy złożony Jezu.
| ||
O Ty, ojców z czysca ratujący Jezu.
|
O najdobrotliwszy Panie Jezu Chryste! czynię Ci najpokorniejsze dzięki za Twoje wielkie miłosierdzie, któreś mi na drodze krzyża świętego udzielić raczył. Ofiaruję Ci się na cześć Twoich gorzkich cierpień i śmierci, na odpuszczenie grzéchów moich, na zmniejszenie zasłużonéj kary, na pomoc i pocieszenie biédnych dusz w czyscu zostających. Nakoniec proszę Cię o Jezu w najgłębszéj pokorze, abyś się nademną biédnym grzesznikiem zmiłować raczył. Amen.
Pieśń.
Żegnam cię mój świecie wesoły, Żegnam was mili przyjaciele, Żegnam was wszystkie elementa, Pieśń.
Zawitaj ukrzyżowany, Zawitaj ukrzyżowany, Zawitaj ukrzyżowany, Pieśń.
1. Pozwól mi Twe męki śpiéwać, 2. Błagając Ojca łaskawie 3. By Cię pojmano zelżywie, 4. Sędzie na Twą śmierć dybali, 5. Wśród pogardy pośmiewiska 6. Do krzyża srogo przybity, 7. Zbawicielu! z méj przyczyny Me grzéchy na krzyż wbiły, 8. Żal mi Jezu! moich złości, Amen.
Pieśń.
Jezu Chryste Panie miły! Setnik woła: Syn to boży! Amen.
|