Żegnaj (George Gordon Byron)

Żegnaj. O! Jeśli ustawne modlenia
Wyjednać mogły innym zmianę w losach,
To może ujdą moje zatracenia-
Błądząc, w Imieniu Twoim po niebiosach.

Ponad lamenty przecież, nad westchnienia
Jest krew, co zbrodni oko zarumienia
W skonania chwili - ale i to ginie
Przy słowie "żegnaj" w rozstania godzinie!

Współczucia żebrać ni może, ni raczy
Duch mój - a serce niech pęka z rozpaczy!
Ja tylko to wiem: że Miłość tu próżną,
Jam tylko żegnał i żegnał... podróżną!...


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: George Gordon Byron i tłumacza: Cyprian Kamil Norwid.