100 powiastek dla dzieci/Jarmark
JARMARK.
Bezdzietna dama mieszkająca w swoich obszernych dobrach, powzięła zamiar przysposobić, to jest przyjąć za własne dziecię, jaką dobrą, pobożną i pracowitą dziewczynkę. Pragnąc wybrać takową z grona swojéj uboższéj rodziny, zamieszkałéj w sąsiedniem mieście, niezwłocznie się tam udała.
Zaledwie rozniosła się pogłoska o jéj postanowieniu, zaraz kilka panienek z pokrewieństwa przybiegło do dobroczynnéj damy, polecając się jéj łasce. Jednak żadna z nich nieotrzymała stanowczéj odpowiedzi: natomiast sama ofiarowała każdéj talara, mówiąc:
„Dziś właśnie jest dzień jarmarku. Idźcie na rynek i niechaj każda zakupi sobie to, co jéj się najlepiéj podoba; potem powróćcie do mnie pokazać, coście wybrały.”
Dziewczęta pobiegły na targ ochoczo i wkrótce wróciły uradowane. Prawie wszystkie nakupowały wstążeczek, koralików, świecidełek, siatek na głowę przerabianych szychem, albo innych przedmiotów do ubrania i z zadowoleniem pokazywały te drobiazgi bogatéj krewnéj.
Jedna tylko Augusta, najuboższa z nich, nie kupiła nic podobnego; wybór jéj ograniczył się na książeczce do nabożeństwa, wrzecionie i pudełku pełnem igieł, nici i szpilek.
Te sprawunki najbardziéj podobały się damie, która wziąwszy Augustę za rękę, rzekła:
„Kochane dziecię, cieszę się niewymownie, że twoja myśl zawczasu zwraca się do modlitwy i pracy. Towarzyszki twoje dowiodły jasno swym wyborem, że więcéj przywiązują wartości do strojów i błyskotek, aniżeli do pobożności i uczciwego trudu. Od téj chwili zostajesz moją przybraną córką. Jak teraz, tak i na przyszłość bądź co raz pobożniejszą i pracowitszą, a Bóg miłosierny nigdy cię nieopuści, łaska Jego będzie z tobą w każdéj chwili i na każdem miejscu. Zamiłowanie pracy i modlitwy jest daleko piękniejszą ozdobą młodego dziewczęcia, niż najkosztowniejsze brylanty i stroje.”
Chociaż błyskotki wabią zdaleka,
Choć na strój często świat oczy zwraca,
Suknia niezdobi nigdy człowieka,
Tak, jak pobożność, zacność i praca.