Aforyzmy (Baudouin de Courtenay, 1891)
Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Aforyzmy | |
Wydawca | „Biblioteka Polska“ | |
Data wyd. | 1891 | |
Druk | Drukarnia Narodowa W. Manieckiego | |
Miejsce wyd. | Lwów | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
1. Każdy człowiek jest żywym kwitem, wydanym jego matce na przebyte przez nią cierpienia.
2. „Z dziesięciu ludzi, śpieszących na głos wołającego „ratunku!“, dziewięciu podąża tam przez ciekawość!“
3. Pewnik „filozofji polskiej“: tańczę, więc jestem.
4. Najbezmyślniej bywają oceniane wyroby literackie: od wiersza lub od stronnicy. Perła, ziarno, kawałek złota lub kawałek kału są jednakowo opłacane, mają jednakową wartość, byle tylko posiadały tę samą objętość.
5. Ludziom najbardziej imponuje powodzenie. Miarą powodzenia mierzy ogół wartość i zasługi człowieka.
6. Za największych ludzi w oczach tłumów, uchodzą ci, co streszczają w sobie dzikość danej epoki. Napoleon streszczał w sobie dzikość awanturniczą i dezorganizacyjną końca przeszłego i początka bieżącego stulecia, Bismark zaś dzikość uorganizowaną współczesnej nam opoki.
7. Gawiedź (t. j. ludzkość) najłatwiej daje się porywać i entuzjazmować genialnym egoistom, t. j. indywiduom, które tylko mają korzyść na widoku. Motywa egoistyczne są dla mas ludzkich od razu zrozumiałe: dla jakichś tam idej abstrakcyjnych mają one zmysły zamknięte. To nam objaśnia powodzenie Napoleonów i innych tego rodzaju opryszków, dla których miljony ludzi poświęcały chętnie życie i wszystkie dobra swoje.
8. Akcje z głupoty ludzkiej są najpewniejszemi. Stowarzyszenia oparte na takich akcjach, będą istnieć wiecznie.
9. Sztuka dresowania czy to żołnierzy, czy też bezwolnych urzędników jest jednym z gatunków hypnotyzacji.
10. Polacy są doskonałem medjum hypnotycznem. Lada oszust potrafi ich zahypnotyzować.
11. »Wielcy ludzie« z gatunku kanibalów są dla narodów bardzo kosztowną zabawką. Dobrobyt, zdrowy rozsądek, moralność i t. d.. wszystko to składa im się w ofierze.
12. Indywiduum zahypnotyzowane uważa, pod wpływem woli hypnotyzera, ołówek za cygaro, sól za cukier itp. Dzisiejsi Niemcy byli niedawno jeszcze zahypnotyzowani przez swego grzechotnika, Bismarka: kazał on im uważać czarne za białe, dobre za złe itd. i uważali. Kazał rozumnym wierzyć, że są durniami, i wierzyli. Zapatrzeni w swoje bożyszcze, stracili rozum, moralność..., a wzrok tego węża odurzał ich i odbierał im zdolność trzeźwego sądzenia.
13. Chrześciaństwo pierwotne zrównało ludzi w zasadzie, w dalszym ciągu stworzyło napuszoną hierarchię i kazało tępić pogan i innowierców. — Luteranizm podniósł pojedyncze narodowości, współdziałał powstaniu języków literackich narodowych. Dzisiejszy luteranizm w służbie Bismarków tępi narodowości.
14. Teologja jest negacją religji, logika i matematyka — negacją teologji.
15. Żywotność „kościoła“ podtrzymują cuda i walka. Bez cudów i walki kościół karłowacieje i przestaje być interesującym. Dla tego to zręczny kler stara się ciągle o nowe cuda, o nowa walki, o nowych męczenników. Ecclesia militans!
16. Utrzymywać poważnie, że coś jest, w dziedzinach niedostępnych dla zmysłów i umysłu, spisywać zastępy istot pozaświatowych, określać właściwości fantastycznych władców świata — może tylko albo blaga, obliczona na okpiwanie ludzkości, albo też ograniczoność umysłowa.
17. Znakomita większość ludzi znajduje się w stanie chronicznego przyćmienia umysłu.
18. Pochlebstwo jest potęgą.
19. Są dwa egoizmy: egoizm zadowolenia z siebie i egoizm smutku. Pierwszy jest wrodzony, drugi rozwija się wskutek cierpień i nieszczęść. Pierwszy robi ludzi szczęśliwymi, drugi nieszczęśliwymi.
20. Czynniki psychiczne historji powszechnej należy przedewszystkiem studjować w domach dla obłąkanyçh, w więzieniach kryminalnych i w menażerjach. W tych właśnie przybytkach, pobudki, poruszające tłumami dwunogimi i wiodące wielkich mężów do sławy, występują daleko czyściej i wybitniej, aniżeli w objawach życia codziennego.
21. Gdyby Bismark należał do ludzi „niższego stanu“, byłby zapewne bardzo zręcznym i śmiałym koniokradem (geschickter und verwegener Pferdedieb); Napoleon I zyskałby sobie sławę bandyty, a Napoleon III złodzieja kieszonkowego.
22. Celem państwa nowożytnego jest demoralizacja, rozprzężenie, wyniszczanie i w ogóle unieszczęśliwianie społeczeństw
23. Gazety, to fabryki nienawiści międzynarodowej i międzystanowej. Nic dziwnego, że trucizna przesączająca się codziennie do umysłów czytelników, pozbawionych zdolności krytycznej a posiadających spory zapas egoizmu i chciwości, coraz bardziej ich roznamiętnia i robi ich gotowymi do „czynu.“
24. I szkoła i prasa, i kościół, i urządzenia społeczno-państwowe — wszystko to wpaja nienawiść do innych ludzi, a o miłości i przebaczeniu mówi tylko dla przyzwoitości.
25. Poczucie sprawiedliwości może być właściwe tylko człowiekowi, na wskróś demokratycznie usposobionemu.
26. Prawdziwe wolnomyślicielstwo, prawdziwa demokracja, prawdziwy altruizm — możliwe są tylko we wzajemnem połączeniu.
27. I najbliższe otoczenie i szkoła, i kościół, i instytucje państwowe wychowują człowieka w nienawiści i pogardzie dla bliźnich. Nic więc dziwnego, że otrząsnąwszy się z wpływu tych powag i doszedłszy do nadzwyczaj zresztą rzadkiej samodzielności umysłowej, przenosi on owe szlachetne uczucia na swoich poprzednich opiekunów.
28. Szkoła dzisiejsza bywa niekiedy knajpą naukową, pracującą nad rozwinięciem we wszystkich wychowańcach jednakowego grubjaństwa i jednakowej płaskości i niskości instynktów.
29. Nasza obecna nerwowość jest krokiem do zdziczenia. Rozwój umysłowości daje tylko wtedy rękojmię postępu w uspółecznieniu, kiedy mu towarzyszy uspokojenie temperamentu i wzmocnienie charakteru.
30. Karmienie młodzieży gimnazjalnej prawie wyłącznie łaciną i greką jest w dzisiejszych czasach wielką zbrodnią pedagogiczną i spółeczną i daje się wytłumaczyć albo własną głupotą kierowników, albo też chęcią ogłupiania społeczeństwa.
31. Dążność do zachowania właściwości plemiennych i wstręt do tępienia narodowości są polem, na którem mogą się zejść i podać sobie po bratersku ręce szlachetni konserwatyści ze szlachetnymi postępowcami. Jedni pragną istotnie zachować, konserwować; drudzy zaś szanują wolność jednostek i plemion.
32. Jeden ze współczesnych poetów hiszpańskich powiedział: »todos los justos por un bueno« (wszystkich sprawiedliwych za jednego dobrego). Miał on naturalnie na myśli fanatyków sprawiedliwości, a więc szaleńców, w których mniemaniu nie sprawiedliwość istnieje dla ludzi, ale ludzie dla sprawiedliwości: pereat mundus, fiat justitia. Ponieważ zaś życie samo jest wielkiem okrucieństwem tak dla „sprawiedliwego“, jak i dla jego bliźnich, i ponieważ konsekwencje „sprawiedliwości“ są tylko przepełnieniem miary okrucieństw, więc prawdziwie sprawiedliwym może być tylko człowiek dobry i przebaczający, stosownie do swego charakteru, albo nietylko sobie, ale także innym, albo też nietylko innym, ale także sobie.