Afryka środkowa już w roku 1700 znaną była

>>> Dane tekstu >>>
Autor Edward Nowakowski
Tytuł Afryka środkowa już w roku 1700 znaną była
Pochodzenie „Ruch Literacki. Tygodnik poświęcony literaturze, sztukom pięknym, naukom i rzeczom społecznym” (Rok II. nr 20. 1878)
Wydawca Dr. Tadeusz Żuliński
Data wyd. 1878
Druk Drukarnia K. Pillera
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Afryka środkowa już w roku 1700 znaną była.

Biblioteka Liońska oprócz wielkiej ilości książek, posiada także i znaczny zbiór dzieł sztuki. W tym zbiorze szczególniejszą zwracają uwagę dwa wspaniałe globusy, jeden ziemski, a drugi niebieski, wielkości jednego metra średnicy. Oba wykonane przez dwóch księży zakonu Kapucynów, O. Grzegorza i O. Bonawenturę. Ale najkosztowniejszą perłą tych zbiorów jest trzeci glob ziemski, mający dwa metry średnicy, arcydzieło tychże samych księży z końca XVII wieku.
Globus ten obecnie oglądają geografowie z wielkiem zajęciem i podziwem, mianowicie z tego powodu, że na nim oznaczone są góry Al-Kamar, na południe od Dafur’u i Cordafan’u, owe sławne góry, przy których Nil bierze swój początek, jako też i świeżo odkryte jeziora Albert i Wiktorja. Odkrycie tych jezior, które dla swej wielkości właściwie za śródziemne Afryki morza są uważane, wielki miało rozgłos w uczonym świecie. Stanley, Burton, Speke, Livingstone, Baker, wsławili swe imiona temi odkryciami. Dotąd bowiem mniemano, że oni byli pierwsi, którzy się dostali byli do tych miejscowości. Lecz oto Lioński globus oczywistym jest dowodem, że już od dwustu blizko lat najdokładniej były znane uczonym. Jakoż oprócz tych dwóch jezior wskazane są tam jeszcze ku zachodowi i trzecie jezioro Tangayika (najświeższe odkrycie), jako też początek i bieg Zambesé, del Congo i wszystkich tych rzek i rzeczułek, których odkryciem z takiem zamiłowaniem świat uczony dziś się zajmuje.
Dziwna, że dotąd nie zwrócone uwagi należytej na ten globus i nie skorzystano ze znakomitych na nim wskazówek. Ileż by przez to uczeni podróżnicy tych miejscowości oszczędzili byli sobie badań i zachodów!
Lecz powstaje teraz pytanie, zkąd ci Ojcowie Kapucyni powzięli te wiadomości? kto im ich dostarczył? Najniezawodniej, że jacyś pobożni i ukształceni misjonarze, niosąc w te zakątki świata zamieszkałym w nich ludom zbawienną naukę Ewangielji świętej, jednocześnie i naukowym oddawali się tam badaniom. A może mieli w swem ręku owe słynne mapy Jezuitów portugalskich, o których fama głosi, że zawierały opisy całego niemal świata?!
Bądź co bądź, odkrycie tego globusu, wśród Europy, w publicznym naukowym zakładzie nie mniej jest interesującem i nie mniejszą budzi ciekawość od samych odkryć miejscowości środkowej Afryki. I chociaż wcale nie ujmuje sławy sławnym podróżnikom, którzy je tymi czasy odkryli, to jednakowoż tem bardziej podnosi imiona tych zakonników, ile że przez tak długi czas zostawały w zapomnieniu.
Pod imieniem O. Bonawentury znany jest słynny swego czasu mechanik akademji liońskiej, Henryk Marchand, urodzony w Lionie 20. kwietnia 1673 roku i zmarły w Marsylji 1. czerwca 1750 roku.

Edward z Sulgostowa.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Nowakowski.