Anakreontyk. Do...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Anakreontyk. Do... |
Pochodzenie | Nowe poezye |
Wydawca | Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego |
Data wyd. | 1872 |
Druk | Zakład nar. im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tomik |
Indeks stron |
Kiedy nie masz ojca, matki,
Brata, druha, przyjaciela,
Kiedy tylko ściany świadki
Twego smutku czy wesela,
Kiedy wąż ci ściśnie łono
I najdroższe znienawidzisz,
Kiedy całą spotwornioną
W samolubstwie ludzkość zbrzydzisz,
Kiedy każde serca drgnienie
Młotem kuje grób swój sobie,
Kiedy srogie przeznaczenie,
Zdrowie, rozum, przeciw tobie,
Jeden środek imaj z wiarą,
Koi bole on niezmierne,
To dwa druhy co ci wierne,
Czarna kawa — i cygaro!
(Kiedy furja rozkiełznana
Lwem ognistym ryczy w tobie,
Sceny leśne graj Schumana,
A odnajdziesz pokój w sobie!)
Gdy zbyt słabe środki oba
By ból zdławić od anginy
Bardziej serce, pierś dławiący,
Jeszcze jedna w pomoc próba!
Wcisnąć w kawy głąb, dymiącej
Parę kwaśnych łez cytryny —
A nie będziesz już chorował,
Na świat się przestaniesz żalić,
I nie będziesz potrzebował
Nawet — sobie w łeb wypalić!