<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Psalm 101
Pochodzenie Aniół Stróż chrześcianina katolika
Data wyd. [przed 1900]
Druk Drukiem G. Jalkowskiego
Miejsce wyd. Grudziądz
Indeks stron

V. Psalm 101. Domine exaudi.

Panie! wysłuchaj modlitwę moję, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
Nie odwracaj oblicza Twego odemnie: któregokolwiek dnia wzywać Cię będę, prędko wysłuchaj mię.
Albowiem jako dym ustały dni moje, — a kości moje jako skwarki wyschły.
Zwiądłem jako siano i wyschło serce moje, — żem zapomniał pożywać chleba mojego.
Dla głosu wzdychania mego, — przyschły kości moje do ciała mego.
Stałem się podobny pelikanowi na puszczy, — i stałem się jako kruk nocny w pustkach.
Nie spałem, i stałem się jako wróbel, który sam zostaje na dachu.
Przez cały dzień urągali się nieprzyjaciele moi; — a ci, którzy mię chwalili, przeciwko mnie przysięgali.
Bom popiół jako chleb jadał, — a napój mój mięszałem z płaczem.
Dla gniewu i popędliwości Twojéj; albowiem podniósłszy roztrąciłęś mię.
Dni moje zeszły jako cień, — a jam jako siano usechł.
Ale Ty, Panie! trwasz na wieki, — a pamiątka Twoja od rodzaju do rodzaju.
Ty powstawszy zmiłujesz się nad Syonem, — boć już czas zmiłowania nad nim, już przyszedł czas.
Albowiem upodobały się sługom Twoim kamienie jego, — a użalą się ziemie jego.
I będą się narody bały Imienia Twego, Panie! — i ziemscy królowie chwały Twojéj.
Albowiem Pan pobudował Syon; a ukaże się w chwale swojéj.
Wejrzał na modlitwę poniżonych, i nie wzgardził proźbą ich.
Niech to napiszą rodzajowi potomnemu, a lud, który stworzony będzie, chwalić Pana będzie.
Albowiem wejrzał z wysokiéj świątnicy swojéj; — Pan z nieba na ziemię spojrzał.
Aby wysłuchał wzdychania więźniów — i rozwiązał syny pomordowanych.
Aby wysławiono Imię Pańskie na Syonie i chwałę Jego w Jeruzalem.
Gdy się narody zbiorą w jedno, i królowie ziemscy, aby służyli Panu.
Odpowiedział mu w drodze mocy swojéj, — krótkość dni moich objaw mi.
Nie bierz mnie w połowicy dni moich, — lata Twoje od wieku do wieku.
Tyś, Panie! na początku ziemie ugruntował, — i niebiosa są dziełem rąk Twoich.
One poginą, ale Ty zostaniesz, — i wszystkie jako szata zbutwieją.
I jako odzienie odmienisz je i odmienią się; — ale Ty tenżeś jest i lata Twoje nie ustaną.
Synowie sług Twoich mieszkać będą, — a potomstwo ich będzie na wieki szczęśliwie prowadzone.
Chwała Ojcu i Synowi itd.


Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).