[565]
Pieśń w czasie pomoru i chorób.
Witaj święta i poczęta niepokalanie!
Maryo, śliczna lilio, nasze kochanie.
Witaj czysta Panienko!
Najjaśniejsza Jutrzenko!
Witaj święta, w niebo wzięta,
Niepokalana.
Twą pięknością, niewinnością, nieba górujesz,
Dostojeństwa i panieństwa wszystkie celujesz;
W pierwszym Panno momencie
Święte Twoje poczęcie,
Jaśniejące jak słońce;
Niepokalana.
Sam Bóg święty z ciebie wzięty dla téj przyczyny,
Żeś się stała i została zawsze bez winy;
Tyś przed wieki przejrzana,
I za Matkę wybrana
Jezusowi Chrystusowi,
Niepokalana.
Twoje państwo i poddaństwo świat, nieba Pani!
Cesarzowie, monarchowie, twoi poddani;
Dla twojéj niewinności,
Dał ci Bóg z swéj hojności,
Żeś poczęta naraz święta
Niepokalana.
Luminarze chociaż w parze, nie tak jaśnieją,
Bo przy świętém twém poczęciu zaraz blednieją;
Tyś nad słońce jaśniejsza,
I nad gwiazdy śliczniejsza,
Jako zorze w swojéj porze,
Niepokalana.
Sami Święci w niebo wzięci, niewyrównają
[566]
Twéj piękności i czystości, którąć przyzanją.
Wszyscy ci się dziwują,
Niewinność twą szanują:
Żeś tak święta z Anny wzięta,
Niepokalana.
I świat cały choć zuchwały, twoje poczęcie
Niepokalane wysławia w pierwszym momencie;
Wszystkie razem stworzenia
Wyznają bez wątpienia:
Żeś jest droga Matka Boga,
Niepokalana.
Więc cię sławiąc, błogosławiąc, Panno! prosimy;
Niech czystymi niewinnymi zawsze będziemy,
Za to życie dajemy,
I mocno wyznajemy;
Żeś jest święta i poczęta,
Niepokalana.