Baba z młokosem
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baba z młokosem |
Pochodzenie | Ogród fraszek |
Redaktor | Aleksander Brückner |
Wydawca | Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej |
Data wyd. | 1907 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Starym, a nie widziałem, żeby gdzie pospołu
Z cielęciem w jedno jarzmo zaprzągano wołu;
Najsnadniejsza jest równych do roboty sprzęża.
Starej babie młodego zachciało się męża,
Niepotrzebnie zły człowiek nabawił ją frańce. 5
Widząc ją u balwierza w sosnowej katance.
Żałuję! Owa prosi: mogęli co radzić?
Lepiej było złą żądzą tym potem wykadzić.
Pięćdziesiąt lat miłości dosyć, rzekę, ciotki.
Swierzbi? Najdzie pokrzywę i ostowe szczotki. 10
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.