Bajki i przypowieści (1856)/Lew, wół, lis
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bajki i przypowieści |
Wydawca | Kazimierz Józef Turowski |
Data wyd. | 1856 |
Druk | Karol Pollak |
Miejsce wyd. | Sanok |
Indeks stron |
Lew zjadł był woła.
Strach dookoła
Powstał niezmierny,
Bo wół był wierny,
Zle łask nie użył,
Poczciwie służył.
Jeszczeby to znośniejsza, gdyby był lew zrzędził,
Wypędził,
Ale stracić i skórę i łaskę, to wiele.
Przyjaciele
(Bo ich miał, choć minister nieboszczyk) płakali.
Lis razwraz chwali
Najjaśniejszego króla Jegomości
Dzieła pełne dobroci, pełne łaskawości.
Nieznośno to wszystkim było,
A na koniec i lwu się słuchać naprzykrzyło.
Więc biorąc na się postać ponurą i hardą,
Rzekł z gniewem i wzgardą:
Lisie! czem jesteś, z tem się nie wydawaj;
Jeżeliś głupi, nie chwal — mądry, nie przymawiaj.