[24]
KOLĘDA 10.
Betleem podła mieścina,
W niej się zjawiła dziecina:
Która swą ślicznością i Boską pięknością,
Ma światu wszystkiemu panować.
Całe niebo z Aniołami,
Wszystka ziemia z mieszkańcami,
Na przyjście takiego Monarchy nowego,
Co żywo, wesołą być zechce.
Śpiewają mu Aniołowie,
Przygrywają pastuszkowie,
Na lirach, piszczałkach, na dudkach, fujarkach,
Wesoło z muzyką tańcują.
Pasterki wkoło biegają,
Na dziecinę poglądają,
A z wielkiej radości, i przy wesołości,
Dyszkantem z Maryją śpiewają.
Skacz i ty babko z młodemi,
Biegaj wkółko za drugiemi,
Nóżkami, rączkami szukaj afektami,
Jezusa małego, miłego.
Uśmiechnęła się dziecina,
Że tak wesoła drużyna:
Radaby skakała, z pieluszek wyrwała,
Rączkami, nóżkami przebiera.
Gdy tak wdzięczne pląsy były,
Mniszeczki się przebudziły:
Łóżeczek odbiegły, do Betleem biegły,
Dziecinę Jezusa przywitać.
Tam przy żłobeczku usiadły,
Do nóżek Jezusa padły:
Tu nam żyć, tu umrzeć, tu się zawsze cieszyć,
Z Jezusem dzieciątkiem maluchnem.
Tak sobie potem śpiewały,
Gdy Jezusa kołysały:
Rozpal nas w miłości, chowaj w zakonności,
Niech ciebie samego kochamy.
Niechże i ja taka będę,
U nóżek twoich usiędę,
Przy kolebce twojej, a w klauzurze mojej,
Z tobą się zamykam na wieki.