Boże, coś Rosję
Boże, coś Rosyę przez tak liczne wieki,
Trzymał w ciemnościach na hańbę ludzkości,
Coś jej odmawiał dotęd Twej opieki.
Robiąc narzędziem tyraństwa i złości.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Lud nasz nieszczęsny racz oświecić Panie!
Ty, coś niedawno tknięty jej spodleniem,
Zesłał nam mężów, co światła promienie
Rzucili na kraj i wolności tchnieniem
Przygotowali z kajdan uwolnienie.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Pestlów, Hercenów, daj nam więcej, Panie!
Daj naszej Rosji poczucie wolności,
Niech w niej wytępia katowskie jaskinie,
Daj iej poznanie о ludów godności,
Niech z barbarzyństwem despotyzm zaginie.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Оjczyźnie naszej racz dać wolność, Panie!
Boże, którego ramię sprawiedliwe,
Żelazne berła świata władców kruszy,
Zniszcz raz tyranów zamiary szkodliwe,
Obudź nadzieie w biednej naszej duszy.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Z tyrańskiej władzy, racz wybawić, Panie!
Znów naród polski ze łzami boleści,
Krwią męczenników kreśli dziejów kartę.
Со ludom Rosji tyraństwa obwieści.
I zrzuci piętno hańby niezatarte.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Od nowej hańby zbaw nasz naród, Panie!
Gdy cała Polska żałobą okryta,
Modlitwą, łzami о swą wolność prosi,
Sołdat krzyż łamie, morduje i chwyta
Lud śpiewający, do fortec unosi.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Tak strasznej zbrodni racz odpuścić, Panie!
О, Polsko! Polsko! za twoje cierpienia.
Któremi dręczy rząd dzikiej srogości,
Lud Rosyi błaga Twego przebaczenia,
Boś Ty lest dźwignią i jego wolności.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Z podłych służalców оczyść Rosyę, Panie!
Nie walczyć z Polską, ale iść jej śladem,
Uczyć się od niej godności i zgody,
Nie grzeszyć dzikim, zbójeckim napadem
Na ziemię Polską i na jej swobody.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Takiem uczuciem racz nas natchnąć, Panie!
I myśmy ofiar ponieśli już krocie,
Podobnej Polsce ulegamy doli,
A żyjąc ciągle w hańbie i sromocie,
Dźwigamy jarzmo ohydnej niewoli.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Zbudź synów Rosyi, miłosierny Panie!
Boże wszechmocny! niech ta krew przelana,
Со ją broń nasza z Polski wytoczyła,
Nie na nas spadnie, ale na tyrana,
Którego ręce krew ta pobroczyła.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Krwawe morderstwa Rosyi, przebacz, Panie!
Lud nasz nie pragnie dla zdobyczy boju,
Nie chce już cudzej własności posiadać,
Pragnie swobody używać w spokoju,
Nie chce swych więzów innym ludom wkładać.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Z kajdan niewoli racz nas rozkuć, Panie!
Lud Rosyi przeklnie wyrodnego syna,
Со krwią Polaków splami swoje dłonie,
Matki i żony odepchną Kaina,
Który zeszpeci zbrodnią swoje dłonie.
Przed Twe ołtarze zanosim błaganie:
Wyrodnych synów, nie daj więcej, Panie!