>>> Dane tekstu >>>
Autor Fiodor Sołogub
Tytuł Czarcia huśtawa
Pochodzenie Skamander R. 2, t. 2 z. 10-13
Redaktor Mieczysław Jerzy Grydzewski
Wydawca Władysław Zawistowski, Mieczysław Jerzy Grydzewski
Data wyd. styczeń 1921
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julian Tuwim
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Czarcia huśtawa

Nad rzeką, gdzie koślawe
Chojary w cieniu drżą,
Rozhuśtał czart huśtawę
Kosmatą łapą swą.

Hej, czarci śmiech ją niesie,
To wprost, to wspak,
To wprost, to wspak,
A deska skrzypi, gnie się,
Sznur naprężony trze się
O twardy sęk, o hak.

Przeciągle skrzypi, stęka
Rozchwianej deski ruch,
A czart ze śmiechu pęka,
Chwytając się za brzuch.

Ja huśtam się i zmagam,
To wprost, to wstecz,
To wprost, to wstecz,
Podnoszę się, opadam,
Omdlałym wzrokiem błagam:
O, czarcie! idź-że precz!

Błękitny bies nad jodłą
Chichocze, stroi żart:
— Gdy tu cię licho zwiodło,
To hulaj, pal cię czart!


Pod jodłą piszczą żwawe
Czeredy czarcich wart:
— Gdy wpadłeś na huśtawę,
To hulaj, pal cię czart!

Wiem! Czart tak długo będzie
Huśtawę huśtać, nieść,
Aż skosi mnie w rozpędzie
Zamachem groźna pięść.

Aż pęknie sznur z konopi,
Podnosząc mnie pod strop,
Aż mi pod chwiejne stopy
Podwinie się mój glob.

Przez jodłę fiknę nagle
I łbem o ziemię trach!
Więc huśtaj, huśtaj, djable,
Wciąż wyżej, wyżej... ach!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.