Czyny Duńczyków/Wstęp
Dan 0.1.1 (p. 3,2)
- Podczas gdy inne narody swoje dzieje dla chwały i dla przyjemności zwykły z pamięci starszych zbierać, arcybiskup duński Absalom[1], który zawsze płonął pragnieniem uświetnienia naszej ojczyzny, który sławy i pamiątek narodu nie pozwoliłby sprzeniewierzyć, mnie, najmniejszemu z jego przyjaciół, gdy wszyscy inni odrzucili to zadanie, zadał sprawę spisania historii dziejów Danii i pchnął rozkazem częstych zachęt moje słabe umiejętności ku rozpoczęciu dzieła wymagającego większych sił[2].
- Komu zaś dzieje Danii mają być opisane? Dzieje te niedawno stały się chrześcijańskimi, wcześniej tak religii jak i językowi łacińskiemu dalekie obumierały.
- I teraz gdy dzięki świętej wierze Dania dostąpiła języka łacińskiego, gnuśność była równa ułomności, a błędy pokazały, że nie mniej pełno było lenistwa niż dawniej niedostatków.
- To spowodowało, że moja małość, jakkolwiek zwróciła uwagę, że obciera się o wyżej wymienioną nierówność, to wolałaby natężać się ponad siły niż opierać się poleceniu, gdyż wydaje się, że sława naszej ojczyzny bardziej będzie pokropiona zapomnieniem dawności, a nie obdarzona pomnikami słowa pisanego przez przekazy o dawnych czynach, jaką cieszą się sąsiednie narody.
- Oto więc ciężar pracy, nieznany wszystkim autorom minionych wieków, bojąc się zlekceważyć rozkaz, zmuszony unieść na swych wątłych barkach, podjąłem raczej zuchwale niż skutecznie, pożyczając od swego inspiratora wielkości, gdyż moją śmiałość zabija słabość mojego talentu.
Dan 0.1.2 (p. 3,19)
- Gdy po jego śmierci przekraczam granicę początku, ciebie, najznakomitszy Andrzeju, którego zgoda najsilniejsza biskupów uczyniła następcą na tym samym urzędzie i zarządcą w sprawach świętych, chcę mieć za przewodnika w temacie i za obrońcę.
- Ty przez Galię, Italię i Brytanię dla przyswojenia umiejętności pisarskich i zgromadzenia ich wielu przewędrowawszy, po długich podróżach osiągnąłeś najwspanialszy rząd w zagranicznej szkole i wsparłeś go taką kolumną, że wydaje się, że bardziej urzędowi dodałeś splendoru, niż od niego otrzymałeś.
- Tak z powodu twojej wielkości i dla nagrodzenia cnót, zostałeś pisarzem królewskim. Zadowalając się umiarkowanymi kompetencjami urzędu, takimi go dziełami pracowitości ozdobiłeś, że to samo stanowisko pozostawiłeś jako godne pożądania dla mężów o większej godności po tym, gdy zostałeś przeniesiony na urząd, który pełnisz.
- Z tego powodu wiadomym jest, że Skania cieszyła się, że biskupa bardziej pożyczyła od sąsiadów niż wybrała spomiędzy swoich, gdyż tym chwalebniej dokonała wyboru i zyskała z niego radość.
- I tak gdy pochodzeniem, wiedzą i wrodzonymi zaletami błyszczałeś, i ludem dzięki darom najowocniejszej nauki rządziłeś, największej miłości od twej trzody zaznałeś, przez wspieranie służbą twojego chwalebnego przewodnictwa z ufnością do zjednoczenia w chwale poprowadziłeś.
- I nie widziano, byś uzurpował sobie uprawnienia władcy. Obdarzyłeś pobożnie kościół święty szczodrymi zapisami, wolałeś chwalebnie pozostawić dobra wymagające trosk, niż być spętanym ich pożądaniem i ciężarem.
- Ty także dokonałeś cudownego dzieła w sprawie najchwalebniejszych dogmatów i przez pragnienie przedłożenia ponad prywatne troski spraw publicznych religii, przez ciągłe napominania uzdrawiającej nauki, odrzucający powinności wobec kościoła zostali przez ciebie przypędzeni do zapłaty. Wynagrodziłeś im znieważenie dawnych świątyń bogactwem religii.
- I to, co ty samymi mądrymi radami osiągnąłeś, żaden z twoich następców nie był zdolny objąć.
Dan 0.1.3
- Chcę, by nie zapomniano, że dawni Duńczycy, gdy dokonali szczęśliwie warte uwagi dzieło, przepełnieni rządzą sławy, naśladując Rzymski sposób, nie tylko przez wybranie sposobu kompozycji niejako dzieła poetyckiego, czyny przez siebie wspaniale dokonane krótko wspominali, ale zadbali także, by starszych dzieła, znane powszechnie w pieśniach w ich języku, literami ich mowy były wyryte na głazach i kamieniach.
- Zadbałem, czyniąc wierny przekład wers po wersie, by były oddane w tłumaczeniu ich brzmienie i rytm, którego stopy jakby dziedziczyły po starożytnych zapisach. Dzieło, które ma być napisanym, nie opiera się bynajmniej na ostatnio wymyślonych, lecz na tych, o których wiadomo, że są ułożone dawno, stąd i niniejsze dzieło nie obiecuje błyskotek gadulstwa języków, ale godne wiary wiadomości o dawnych czasach.
- Sądzimy, że ludzie ci ułożyliby bardzo wiele historii, gdyby byli posiedli łacińską sztukę pisania, ponieważ, choć nie posiadali rzymskiego języka, to taką pałali chęcią przekazania swej pamięci, że w miejsce zapisków wznosili ogromne kamienie, skały zamieniając w księgi[3].
Dan 0.1.4 (p. 5,1)
- Nie powinny być też zapomniane starania mieszkańców Thule[4], którzy przez całe życie zwykli zbierać wiadomości o czynach obcych, wyrównywali w ten sposób niedostatki cnotami, gdyż z powodu przyrodzonej ich ziemi jałowości, przy niedostatku żywności, musieli praktykować ciągle obowiązki wstrzemięźliwości.
- W miejsce przyjemności wybierają poznawanie dziejów wszystkich narodów i przekazywanie pamięci, za równie chwalebne mając dzielność obcych rozpowszechniać, jak swoją przedstawiać.
- Z ich skarbca historii zaciągając dług, rozważając ciekawostki i z ich relacji powtarzając, nie małą część niniejszego działa złożyłem. Nie pogardziłem posiadaniem arbitrów, o których wiedziałem, że mają takie rozeznanie w dawnych dziejach.
Dan 0.1.5 (p. 5,10)
- Ponadto załączając relację Absalona, który albo sam uczestniczył w wydarzeniach, albo od innych się dowiedział, uzbrojony pojętnym duchem i piórem, zadbałem o chwalebny dokument jego opowieści jak o świętobliwe pouczenie.
Dan 0.1.6 (p. 5,14)
- Ciebie zaś, zbawienny nasz książę i panie, którego najjaśniejszy ród od starodawnych czasów będę opisywał, o najczystsze światło naszej ojczyzny, Waldemarze[5], proszę, byś niepewne postępy tej pracy życzliwie ochronił, ponieważ osłabiony ciężarem przedsięwzięcia boję się, że to bardziej ukazanie mojego niedoświadczenia i ogromnej niewiedzy, niż, jak być powinno, przedstawienie twego pochodzenia.
- Ponieważ prócz ojcowskiego dziedzictwa, poszerzyłeś granice swego królestwa najeżdżając siedziby sąsiednich ludów i przy końcu dzieła obejmując nawet nurt rzeki Łaby, niemały dodałeś sobie pośród innych powód do chwały.
- I tak chwałę i sławę przodków przekroczyłeś wielkimi dziełami, że nie wahałeś się najechać zbrojnie dziedzin Imperium Rzymskiego.
- Jako, że byłeś uzbrojony dostojeństwem i siłą, czy bardziej wroga wojną przerażałeś, czy obywateli łaskawością pieściłeś, zostawiłeś niewiadomym.
- Twój zaś najzacniejszy dziad[6], powszechnie z powodu pobożności uznany świętym, nieodżałowaną śmiercią dobrodziejstwo nieśmiertelnej chwały doścignął i teraz blaskiem świętości dotyka tych, których wcześniej pozyskał zwycięstwami.
- Z jego najświętszych ran więcej męstwa niż krwi wypłynęło.
- Dlatego też prawem starodawnej i dziedzicznej powinności przynajmniej siłami umysłu zbrojny przy tobie stoję, jak mój ojciec i dziad służyli w drużynie twego najszlachetniejszego ojca najwierniej wykonując wojenną posługę.
- Twojemu zatem oddany przewodnictwu i majestatowi, aby przekazać wszystko jak najjaśniej, postanowiłem na początku starać się opisać położenie i wygląd naszej ojczyzny. Szczególnie tak będą opisane miejsca, jeśli bieg opowieści zaprowadzi do nich po raz pierwszy, że opis będzie poprowadzony od położenia[7].
Dan 0.2.1 (p. 6,3)
- Granice jej dzielnic częściowo ograniczone są początkami innych, częściowo zamykane falami oblewającego je morza.
- Centralna część jest oblewana przez Ocean, który falującym wnętrzem tam w cieśniny uchodząc, ówdzie w rozległe zatoki rozszerzając się, tworzy mnóstwo wysp.
- To powoduje, że Dania w środku falami morza podzielona, niewiele ma części rozległych i na stałym lądzie, natomiast są one podzielona krętymi zalewami morskimi.
- Z nich Jutia[8] z powodu wielkości i najwcześniejszego zasiedlenia (?) dzierży pierwszeństwo w królestwie duńskim, która położeniem najpierw jakby wydłużając się sięga granicy Teutonów.
- Strumieniem rzeki Ejdory jest od nich oddzielona, ku północy rozciągając w długości biegnie do wybrzeży cieśniny Norik[9].
- Jest tam zatoka, zwana Lymik, gdzie jest takie mnóstwo ryb, że wydaje się, że starczyłoby z nich pożywienia zarówno dla wszystkich miejscowych jak i dla przyjezdnych.
Dan 0.2.2 (p. 6,16)
- Tutaj też leży Mniejsza Fryzja, która nisko położona polami i nachylona nizinnym wnętrzem wielkim dostatkiem zboża dorównuje plonom Jutii dzięki zalewom morskim.
- Czy zalewy te więcej przynoszą mieszkańcom pożytku, czy niebezpieczeństw, trudno powiedzieć.
- Gdyż w czasie wielkich burz morze przełamując nasypy, zwykło niszczyć co tylko zdoła falami porwać. Tak przełamując falami groble pola burzyło, że czasem nie tylko uprawy, ale ludzi z dobytkiem zasypało.
Dan 0.2.3 (p. 6,23)
- Po Jutii na wschód następuje Fionia, która jest oddzielona od stałego lądu wielkimi przestrzeniami morskich zatok.
- Tak jak od zachodu Jutia, tak na wschodu stamtąd ukazuje się Zelandia, która powinna być chwalona z powodu obfitości plonów.
- Wyspa ta urodą wszystkie prowincje naszego kraju przewyższająca, oddzielona równą odległością od zewnętrznych regionów, uważana jest za środek Danii.
Dan 0.2.4 (p. 6,29)
- Wschodni brzeg Zelandii od zachodnich wybrzeży Skanii[10] oddziela cieśnina morska[11], w której zwykło się corocznie ustawiać mnóstwo sieci rybackich z powodu jej bogactwa.
- Tak mianowicie zatoka cała zwykła zapełniać się obficie rybami, że kiedy statek wedrze się tam wielkim wysiłkiem wioseł, to już nawet nie narzędziami rybackimi, lecz zwyczajnie ręką mogą być łapane.
Dan 0.2.5 (p. 7,1)
- Dalej Hallandia i Blekingia[12], zwrócone w różne kierunki, związane są jak gałęzie z jednego pnia drzewa, od lądu Skanii prowadzące długimi zagięciami ku Gotlandii[13] i Norwegii.
- Zaś w Blenkingii widoczna jest dostępna wędrowcom skała pokryta wieloma wyrytymi napisami.
- Poza tym z południowego wybrzeża do pustkowia Werundii[14] prowadzi ścieżka kamienna, która jest oddzielona dwoma liniami na długim dystansie prócz krótkiego odcinka. Między nimi w środku ukazuje się płaszczyzna z obu stron pokryta wyrytymi znakami możliwymi do odczytania.
- Tak samo nawet biegnie w różnych miejscach, że czy wspinając się na pagórki, czy schodzi w doliny, jest rozróżniana przez zachowanie tego samego szlaku liter.
- Król Waldemar, szczęśliwy potomek świętego Kanuta[15], powodowany ciekawością, pragnąć poznać znaczenie napisu, wysłał ludzi, którzy przypłynąwszy łodzią, zgromadzili na miejscu litery starannie badając ciąg tych napisów i potem właściwymi znakami według ich kształtu zapisali.
- Jednak nie mogli z nich nic wyczytać, ponieważ sam wygląd znaków, częściowo zawalonych ziemią, częściowo zadeptanych przez wędrowców, zniszczony na długim odcinku drogi, wprowadzał w błąd.
- Stąd wiadomo, że ryty nawet w litym kamieniu długo wilgocią obmywane, pyłem zabrudzane, lub moczone deszczami, zacierają się.
Dan 0.2.6 (p. 7,20)
- Ponieważ obszar ten jest powiązany zarówno mową jak i sąsiedzkim położeniem z Norwegią i Szwecją, również opowiem o ich geografii i klimacie.
- Prowincje ich położone przy biegunie północnym, spoglądają na Woźnicę i Wielką Niedźwiedzicę. Sięgają najdalszymi częściami strefy zamarzniętej, w której nie ma ludzkich siedzib, bo jest to miejsce nieużyteczne z powodu srogości mrozu.
- Z nich Norwegia, kraina kamienista, obdarzoną szpetną naturą, nieurodzajna rumowiskami skalnymi, otoczona urwiskami, pustkami pól ukazuje smutki i trudy krainy.
- W jej częściach najdalszych nie wiadomo czy jest dzień czy noc, tak, że ciągła obecność słońca obie części doby po równo obdarza posługą światła, gardząc upływem godzin.
Dan 0.2.7 (p. 7,30)
- Od niej na północ znana jest wyspa, którą nazywają Lodową [16], opływana przez ogrom Oceanu, całkowicie niezdatna do zamieszkania, o której opowiada się rzeczy niezwykłe, cudowne i przechodzące wiarę.
- Jest tam źródło, które jadowitym wyziewem wody niszczy rzeczy pochodzące z natury, jak i wszystkie inne.
- Cokolwiek nawet z ziemi oblane jego oparami przemienia się w twardość właściwą kamieniom.
- Stąd wynika rzecz jeszcze dziwniejsza i groźniejsza, co jest rzeczą niepewną, gdy płynąca jego woda najdelikatniejszym dotknięciem powoduje takie stężenie, że zbliżone cokolwiek i dotknięte skropioną ziemią natychmiast ulega przemianie, pozostawiając tylko kształt.
- Także wielu donosi o innym źródle ukrytym, które najpierw wyrastając mnóstwo płynu regularnie wyrzuca pod postacią kropel w powietrze, następnie obumierająca siła źródła pochłaniana jest przez wnętrze ziemnej kryjówki [17].
- Gdy się to stanie, że białości piany spryskają najbliższe otoczenie, wypróżnione nie może być znalezione żadną siłą wzroku.
- Na tejże wyspie znajduje się góra, która jak wieczna pochodnia nieustannie pała żarami rozpalonej skały i wciąż wyrzuca ze swego grzbietu płomienie [18].
- Rzecz ta budzi zdziwienie równe dziwom wyżej opisanym, gdyż ziemia położona w tak dalece mroźnym regionie tak w gorąco obfituje, że trwałość ognia zasila tajemnym pożywieniem i wystawia wieczne zarzewie rozpalając płomienie.
- Tam też na wyspę w określonym czasie przesuwają się niekończone masy lodu, które gdy nadchodzą na płyciznę zaczynają najpierw uderzać o skały, zwłaszcza też trąc dno wydają ryk i w głębi słyszalny jest niezwykły hałas okrzyków.
- Mówi się, że to z powodu dusz po śmierci pokutujących za grzeszne życie w tym okropnym zimnie z powodu ciężkich win.
- Jakakolwiek zaś oddzielona cząstka tych nas lodowych, jakimikolwiek siłami przywiązana, wkrótce kiedy wymienione lody odrywają się od ziemi, wyrywa się ze wszelkich zamknięć i więzów.
- Zdumiewa się umysł pełen podziwu, gdy rzeczy nierozłączalnie połączeniami złączone i wielorakich przeszkód zawiłościami zamknięte, tak jak masy, których są częścią, rozchodzą się osobno, że wszystkim najstaranniejszym obserwacjom konieczność nieuchronnej ucieczki uchodzi.
- Jest tam także pewien rodzaj lodów położonych pomiędzy grzbietami i skałami gór, o których wiadomo, że zmieniają się regularnie, zewnętrzną powierzchnię do wnętrza wrzucając, spód zaś na odwrót obracając do góry, tym samym obracaniem przemieszczające się.
- Wiarę w to utwierdza wieść o kimś, kto przebiegając przez bardzo płaski lód został wchłonięty przez głębiny, i przez otwartą szparę krótko potem wyrzucony bez życia, zaś lodowej rozpadliny nie można było dostrzec.
- Dlatego wielu zwykło uważać, że co głęboka lodowa urna połknie, to potem odwróciwszy się odda.
- Jest też wieść o rozlewającej się fali niezdrowej wody, której jeśli ktoś spróbuje, to powala go jak trucizna.
- Są też inne źródła, o których wypływach wspomina się, że są podobne właściwościami do napoju Cerery.
- Są i ognie, które gdy drzewa palić nie mogą, pożerają rzeczy o miękkości wody.
- Jest też skała, która wylatuje z rozłupanej góry, nie wprawiona w ruch z zewnątrz, lecz sama ze swej natury.
Dan 0.2.8 (p. 8,34)
- I jeszcze trochę powinno się dodać o położeniu Norwegii. Niech będzie jeszcze wiadomym, że od wschodu sąsiaduje ze Szwecją i Gotlandią, oblewana z obu stron przez sąsiadujące wody Oceanu.
- Tak samo od północy sąsiaduje z nieznanym i bezimiennym lądem, pozbawionym cywilizacji, ale bogatym w ludzi o wielkiej sile, który od Norwegii oddziela oblewający go bezmiar wód.
- Ponieważ wody te są trudne w żegludze, niewielu pozwoliły na szczęśliwy powrót.
Dan 0.2.9 (p. 9,5)
- Inny nurt Oceanu przebijając się przez Danię, ciągnie się oblewając od południa Gotlandię szeroką zatoką, najniższy zaś [nurt] przechodząc koło Danii i Norwegii idąc na północ, odwraca się na wschód i wydłużając się wielce kończy się wśród załamań stałego lądu.
- Jego morskie zakończenie starcy spośród naszego narodu nazywają Gandwick.
- Oto między Gandwikiem i południową zatoką pozostaje krótka przestrzeń lądu, gdzie są widoczne morza napierające z dwóch stron. Gdyby nie ta naturalna granica odgradzająca prawie zderzające się fale, Szwecję i Norwegię opływające fale zatok obróciłyby w wyspę.
- Ich wschodnie regiony zamieszkują Skritfinowie.
- Jest to naród, który przemierza na niezwykłych wozach niedostępne góry, goniąc za zdobyczą myśliwską, przebywają do pożądanych miejsc pokonując trudy śliskich zakrętów (???).
- A jeżeli by jakakolwiek skała za wysoko wznosiła się, to tak żeby osiągnąć jej czubek roztropnie drogę zakrętem wprowadzają. (???)
- Jeśli przekraczając obniżenie jakiejś doliny krętymi zakrętami korzenie głazów dosięgną, to tak gęsto wyginają drogę ukośnościami zakrętów, dopóki przez koliste zagięcia na pożądane wzniesienie nie wespną się.
- Ponad to zwykli używać futer pewnych zwierząt do handlu z sąsiadami.
Dan 0.2.10 (p. 9,21)
- Szwecja zaś jest usytuowana na południe od Danii i zachodniej Norwegii, a wiele jej wschodnich części sąsiaduje z Oceanem.
- Za nią na wschód znajduje się także wiele różnych szczepów barbarzyńskich.
Dan 0.3.0 (p. 9,24 )
- Regiony Danii zaś były dawniej uprawiane i kształtowane przez gigantów, o czym świadczą ogromnie wielkie skały ustawione na starych grobach i mogiłach.
- Jeśli ktoś wątpi w użycie nadludzkich sił, powinien obejrzeć którykolwiek z uwieńczonych kopców, i powiedzieć, jeśli wie, któż wniósł na ich wierzchołki skały o takim ciężarze.
- Każdy sędzia tych cudów potwierdzi, że jest niemożliwe, iż ciężar ten powoli i z trudem tylko możliwy do ruszenia, na takie szczyty górskich wyniosłości zostały wyniesione pracą prostych śmiertelników, lub mogło to być dokonane zwykłym ludzkim wysiłkiem.
- Tak czy inaczej taką wieść przekazujemy, że po potopie istnieli giganci lub ludzie siłą ponad innych wyniesieni, którzy byli sprawcami takich rzeczy.
- Mówi się wśród naszych, że posiedli umiejętność natychmiastowego i cudownego zbliżania się i oddalania, oraz pojawiania się i znikania dzięki właściwościom ciał, i że dziś zamieszkują na dzikich i niedostępnych pustkowiach, o których wyżej wzmiankowaliśmy.
- Dojście tam, z powodu straszliwych niebezpieczeństw, rzadko tym, którzy go doświadczyli, pozwala na ocalenie i powrót.
- Teraz pióro przeniosę do właściwego tematu dzieła.
- ↑ Absalon (ur. 1128, zm. 21 marca 1201) - duński polityk średniowieczny, biskup Roskilde (1158–1191), arcybiskup Lund (od 1177).
- ↑ Na początku pracy autor tłumaczy się z podjętego dzieła, wymienia inspiratorów, dziękuje opiekunom. Dla historyka szczególnie cenne jest, że wymienia również źródła informacji. Jest to zabieg typowy w dziełach literackich typu 'gesta'. Por. inne średniowieczne dzieła historyczne
- ↑ zob. kamienie runiczne w Jelling
- ↑ Chodzi o Islandię, zobacz też Thule.
- ↑ Waldemar II Zwycięski (ur. 1170, zm. 28 marca 1241) - król Danii w latach 1202-1241
- ↑ Kanut Laward
- ↑ Zgodnie z tradycją literacką autor przechodzi do opisania geografii kraju, którego historię opisuje. Wychwala jego walory, obfitość dóbr itd Por. inne średniowieczne dzieła historyczne
- ↑ Jutlandia
- ↑ Skagerrak
- ↑ Skania - historyczna część Danii, położona na Półwyspie Skandynawskim, obecnie część Szwecji.
- ↑ Sund
- ↑ Hallandia i Blenkingia to dawne prowincje Danii na Półwyspie Skandynawskim, obecnie przynależą do Szwecji. Zobacz też Historyczne krainy Szwecji
- ↑ Dziś Gotlandia w południowo-zachodniej Szwecji
- ↑ Värend, część Smalandii(?)
- ↑ Chodzi o Kanuta Lawarda
- ↑ Nazwa wyspy wskazuje na Islandię. Jednak Islandia była wówczas zamieszkana. Autor najprawdopodobniej opisuje niezamieszkane obszary Islandii, łącząc je z informacjami o innych, niezamieszkanych lądach na północy (Grenlandia, Arktyka).
- ↑ Chodzi najprawdopodobniej o islandzkie gejzery
- ↑ Chodzi oczywiście o wulkan. Największy czynny wulkan na Islandii to Hekla