<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Czytałem...
Podtytuł Sonet
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na nutę satyry
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Czytałem…
(Sonet)

Czytałem te sonety misternego kształtu
I czułem, że mi każdy przedziurawia serce…
Widziałem piekło uczuć w każdziutkiej literce,
Słyszałem w każdym dźwięku huragany gwałtu!

Migały mi w sonetach kwietnych niw kobierce,
Bezkres nieba błękitny i ów ziemski kał tu,
Który marny mój język powtórzyć się bał tu,
Ażeby nie wyśmieli mnie słusznie szyderce…

Podziwiałem „dusz nagich“ woń tęsknie — zdradziecką,
I ów sprzęt z duchowego wyjęty kredensu,
Sarkofagi, Dryjady, kryte tęczy kiecką,

I przekleństwa, rzucane „kobiecemu mięsu“…
I śmiałem się niekiedy z radości, jak dziecko,
Gdym znalazł w tych sonetach odrobinę sensu!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.