[51]
UŁAMEK.
Co tam ciągle ślepo dziwić
Brudny poziom stworzeń jętnych!
Za co czucie ziemskie żywić
Rojem marzeń mniéj ponętnych?
Kto w wichrzonym, mętnym świecie,
Jak w igraszce ciemne dziécię,
Kółko rozumem zakréśli,
Niech się sam kowa w łańcuchy;
Ja wyżéj puszczam me myśli,
Z wyższemi obcuję duchy.
Jasno czytam światów ruchy
W skocznym, krągłym gwiazdek tańcu,
I świat obchodzę do koła
Przy wyobraźni kagańcu;
I świat cały w koło pytam,
I w najdalszym jego krańcu
Odblask myśli Boskiéj czytam.
[52]
Ale świata mi za mało,
Bo i świat ma swe granice;
A więc, myśli! ze mną, śmiało,
Gdzie wiary ślepną źrenice,
Gdzie ziemski rozum daremno
Ziemski wzrok tęży — tam ze mną!..