Deszczyk wiosenny (1867)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Deszczyk wiosenny |
Pochodzenie | Podarek dla grzecznych dzieci |
Wydawca | K. Arenstein Księgarz |
Data wyd. | 1867 |
Druk | Drukarnia Spółki C.D.N. |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Wiosna, zielenią się drzewa,
Słowik już w krzewinie śpiewa.
Róża swą koronę wznosi
I o promień słonka prosi,
Łany zielenią się mile:
Ach! jak piękne wiosny chwile!
W łące rzeczka, strumyk płynie,
Lilja już kwitnie w dolinie.
Fijołki w trawce się kryją,
Zioła ranną rosę piją;
Śliczne igrają motyle:
Ach! jak piękne wiosny chwile!
Deszczyk kropi! drogie dzieci!
To dla was, dla was on leci!
To deszczyk nauki, cnoty;
Do nich nabierzcie ochoty!
Uczcie się, ileście w sile,
Ach! jak piękne wiosny chwile!
Lecz pamiętaj miła młodzi:
Wiosna minie, czas uchodzi,
W zimie wiedzy deszcz nie zleci;
Więc uczcie się moje dzieci!
Potem to wspomnicie mile:
Ach! jak piękne wiosny chwile!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.