Do Andrzeja Trzecieskiego

Bógżeć zapłać Jędrzeju! żeś mię dziś upoił,
Boś we mnie niespokojne troski upokoił,

Które mi serce gryzły, jako to być musi,
Gdy człowieka niewdzięczność opętana dusi.
Wiem dobrze, że niedługo ze mną tej roskoszy,
Bo to wszytko po chwili trzeźwa myśl rozproszy.
Ale witaj mi ta noc wolna od frasunku!
Któż wiedział, by tak wiele należało w trunku?


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.