Do Katarzyny
Twoje oczy patrzą na mnie z wyrzutem,
Twoje oczy dziecięco-dziewczęce
Już mnie oczy twe nie miłują,
Obce dłonie tulą moje ręce.
Ale patrzaj... Takie złe wieczory
I nie było nikogo przy mnie,
Chciałem serce ogrzać u ognia
I skostniałe palce na zimnie.
I u cudnych ust usta grzejąc,
W złe wieczory, wieczory okrutne.
W cudnych oczach zobaczyłem twoje
Oczy zawsze jasne i smutne.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jerzy Liebert.