<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Andrzej Morsztyn
Tytuł Do Psów
Pochodzenie Poezye oryginalne i tłomaczone. Poezye liryczne — Kanikuła albo psia gwiazda
Wydawca Nakładem S. Lewentala
Data wyd. 1883
Druk S. Lewental
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Do Psów.

Psi, którzy tego strzeżecie pokoja,
Gdzie sypia pani, gdzie zbiega myśl moja;
Dla których ani z nią się mogę schodzić,
Ani pilności matczynéj podchodzić,
Ani oszukać uprzykrzonéj mamki,
Ani zaglądać przez dziurę u klamki,
Ani dziewczęta obsyłać wieńcami,
Żeby trzymały język za zębami;
Uśnijcie na czas, odpocznicie sobie;
Aza mi się co pociechy uskrobie.
Wszak też niebieski piesek, który wschodzi,
Strzedz za was będzie i z straży was zwodzi,
Hajwo psi: już téż ten stróż was przeważy;
Godna anielska twarz niebieskiéj straży!
— Nie chcecie? ani was prośba ma ruszy?
I drzecie głośne paszczęki po uszy?
Że was musi kląć, bodajżeście mieli
Takąż wygodę, choćbyście nie chcieli.
— Niech was zarazi psia gwiazda robakiem,
I hajduk schodzi z gotowym półhakiem,
Gorące czasy przypuszczą wścieklinę,
Hycel na białą dusi pergaminę.
I jako stare, jako strawne sługi,
Niech orzą kijem za czujne wysługi,
I zapomniawszy waszéj przeszłéj cnoty,
Włożą wpółżywych hakiem między płoty.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Andrzej Morsztyn.