Do Sosny Polskiej • Stefan Witwicki
Do Sosny Polskiej
Stefan Witwicki
Znalezionej w jednym z ogrodów w Chatenay, wydany w 1833 r.

 Gdzie winnice, gdzie wonne pomarańcze rosną,
 Domowy mój prostaku, witaj moja Sosno!
 Od matek i sióstr twoich oderwana rodu
 Stoisz sierota pośród cudzego ogrodu.
 Jakże tu miłym jesteś gościem memu oku!
 Oboje doświadczamy jednego wyroku.
 I mną także rzuciła pielgrzymka daleka,
 I mnie na cudzej ziemi czas życia ucieka...
 Czemuż, choć cię starania czułe otoczyły,
 Nie rozwinęłaś wzrostu, utraciła siły?
 Masz tu wcześniej i słońce i rosy wiośniane,
 Przecież gałązki twoje bledną poschylane;
 Więdniesz, usychasz smutna śród kwietnej płaszczyzny:
 Nie ma dla ciebie życia, bo nie ma ojczyzny.


 Drzewo wierne! nie zniesiesz wygnania tęsknoty.
 Jeszcze trochę jesiennej i zimowej słoty,
 I padniesz martwe. Obca ziemia cię pogrzebie..
 Drzewo moje! Czy będę szczęśliwszym od ciebie?