>>> Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Do nich!
Pochodzenie Полско-Български Прѣгледъ / Polsko-Bułgarski Przegląd
Wydawca Radikał
Data wyd. 1923
Druk Drukarnia J. Buriana
Miejsce wyd. Sofia
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
JULIAN TUWIM
Do nich![1]

Krzyż mieliście na piersi, a brauning w kieszeni,
Z Bogiem byli w sojuszu, a z mordercą w pakcie,
Wy, w chichocie zastygli, bladzi, przestraszeni,
Chodźcie, głupcy, do okien — i patrzcie! i patrzcie!

Z Belwederu na Zamek, tętnicą Warszawy,
Alejami, Nowym Światem, Krakowskiem Przedmieściem,
Idzie kondukt żałobny, krepowy i krwawy:
Drugi raz Pan Prezydent jest dzisiaj na mieście..

Zimny, sztywny, zakryty chorągwią i kirem,
Jedzie Prezydent – Martwy, a wielki stokrotnie.
Nie odwracajcie oczu! Stać i patrzeć, zbiry!
Tak! Za karki was trzeba trzymać przy tem oknie!

Przez serce swe na wylot pogrzebem przeszyta,
Jak Jego pierś kulami, — niech widzi stolica
Twarze wasze, zbrodniarze, — i niech was przywita
Strasznym krzykiem milczenia żałobna ulica!
Warszawa, 20, XII, 1922 r.






  1. Przypis własny Wikiźródeł Utwór nazwany później „Pogrzebem Prezydenta Narutowicza”.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.