Dokoła klombu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dokoła klombu |
Pochodzenie | Napój cienisty cykl Postacie |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1936 |
Druk | Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
DOKOŁA KLOMBU
Gdy wzbiera ciszą śmierci południa upalność, —
Dokoła mego klombu — zgiełk i niewidzialność!
Grzmią wozy, chrapią konie i dzwonią kopyta, —
Lśni kurzawa, ku słońcu bezrozumnie wzbita!
Wciąż dokoła, dokoła... Wciąż tą samą drogą!...
Słychać wszystko i wszystkich — nie widać nikogo!
Pędzą z szumem tysiąca oszalałych borów,
Wykrzykując gwiazd nazwy i nazwy przestworów!
Brak im miejsca! Ścisk we śnie! Aż próżnia się mroczy!
Czy to — byt, czy to — niebyt tak wrzawnie się tłoczy?
Nic niema, prócz pośpiechu! Gdzie teraz ich — ciało?
I czy ciągle się staje to, co raz się stało?
Zdaje mi się, że pęd ich mam w uszach i skroni, —
I że lecę wraz z nimi, jeżeli to — Oni!...
A gdy wrzawa zamilka i cisza się dłuży,
Zdaje mi się, żem stanął u celu podróży...