[122]Z małoruskiego.
Szewczenko.
Dumka.
Przechodzą dni, przechodzą noce,
I jesień już powietrze mgli,
Pożółkły liść gdzieś drży, trzepoce…
Me myśli śpią, me serce śpi:
Zasnęło wszystko… Nie wiem sam,
Czy jeszcze żywą duszę mam.
Zgasł oczu blask, ten czucia znak,
I brak mi łez — i śmiechu brak!
Nie cieszy nic — i nic nie boli
Los żadnej doli nie dał snać…
Lecz jeślim szczęsnej nie wart doli,
Choć złej mi czemuż nie chciał dać?
Ach, zbaw mnie Boże! serce me
Ostyga…błądzę jakby w śnie.
[123]
Czyliż dopuści wielki Bóg,
Bym zgnił, jak kłoda, pośród dróg?!
Ach, daj mi żyć, mój Stwórco Panie!
Ach daj mi sercem, sercem żyć,
Bym wielbił świat, co sił mi stanie,
Bym mógł bliźniemu bratem być!…
Niewola ciężka — strach ją znać!
Lecz straszniej: wolnym żyjąc, — spać!
Bez śladu przeżyć — wstydu szczyt!
Na jedno wtedy śmierć i byt…