[69]DWAJ MŁODZIEŃCY.
„Witaj, witaj z darami
Pani matko sędziwa
Jakże poczniesz tu z nami?
Dwóch nas zięciów przybywa!”
— „Oto moja jedyna!
Który skromnie i ładnie
Piérwszy pieśń jéj odgadnie,
Tego przyjmę za syna.”
[70]
— „W pięknym gaju strumyk wązki,
Nad strumykiem brzóz gałązki;
W pięknym gaju pieśń słowika,
Ale smutna, ale dzika:
Słuchali, nikt nie zgadywał,
Bo nie dla nich piosnkę śpiéwał.
„Piękny wyrósł kwiat nad wodą,
Własną smucił się urodą;
Piękny promień w chmurze znika,
I pieśń zawsze smutna, dzika:
Słuchali, nikt nie zgadywał,
Bo nie dla nich piosnkę śpiéwał.
„Błysły gwizdy dwie wysoko,
Lecz za trzecią tęskni oko;
Serce sercem się przenika,
I pieśń zawsze smutna, dzika:
Słuchali, nikt nie zgadywał,
Bo nie dla nich piosnkę śpiéwał.”
[71]
— „Biédna z wami ta dziewczyna,
Wy już dawno macie syna.
Biédna wasza stara głowa,
Pani matko, bądź nam zdrowa!”