Encyklopedia staropolska/Benedyktynki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedia staropolska (tom I) |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Benedyktynki w Polsce pierwszy swój klasztor miały w Staniątkach, o 3 mile na wschód Krakowa, fundowany r. 1240 przez Klemensa na Ruszczy i Klimontowie, herbu Gryf, kasztelana krakowskiego, dla córki swojej Wisenny, jedynaczki, która poślubiwszy czystość, zamąż pójść nie chciała. Bogato uposażony ten klasztor miewał po 100 zakonnic. W w. XVII miewał jeszcze po 50. Obecnie miewa około 30-tu i utrzymuje wyższą szkołę żeńską z pensjonatem. Klasztor staniątkowski miał swój drugi jeszcze klasztor zakonnic w Krakowie, tak zw. św. Scholastyki, zbudowany r. 1650. Inne klasztory benedyktynek założone zostały: w Chełmnie r. 1274, w Lignicy r. 1377, w Toruniu, Żarnowie, Poznaniu, Sandomierzu, Jarosławiu, Przemyślu, we Lwowie (dwa ostatnie utrzymują dziś szkoły żeńskie, licznie uczęszczane), w Sierpcu, Łomży, Radomiu. Do kongregacyi chełmińskiej należały benedyktynki w Nieświeżu (fundacyi Mikołaja Radziwiłła Sierotki), w Wilnie, Kownie, Mińsku, Orszy, Krożach, Drohiczynie, Smoleńsku (skąd w końcu XVII wieku przeniosły się pod Słonim, z nazwiskiem „exulantek smoleńskich“). Miały także benedyktynki klasztor w Rydze, założony r. 1185, który przetrwał aż do r. 1591, pomimo ciężkich bardzo dla siebie czasów z powodu przejścia mieszczan na protestantyzm. Gdy król Stefan Batory wszedł do Rygi, wystąpiła ku niemu jedyna już tylko żyjąca w tym klasztorze benedyktynka, sędziwa ksieni Anna, i ująwszy rękę zwycięskiego monarchy, wyraziła swoją radość, że nareszcie król katolicki tu przyszedł i że teraz już ją czeka tylko śmierć w pokoju, przyczem oddała mu w opiekę ukrywany przez nią starannie skarbiec kościelny. Klasztor ten oddał Batory jezuitom. W czasie najazdów szwedzkich i innych, wiele zakonnic poniosło śmierć za wiarę i czystość, zwłaszcza w Wilnie, Kownie i Nieświeżu, dlatego benedyktynki litewskie dostały przywilej noszenia krzyża z karmazynowego aksamitu, przyszytego na wierzchu welonu, jako pamiątki męczeństwa swych sióstr.