<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Gloger
Tytuł Encyklopedia staropolska (tom II)
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii


Fig. 1.
Kafel, z niem. Kachel. Ogrzewanie mieszkań w porze zimowej musiało być bardzo wadliwem w dawnych czasach, skoro jeszcze w XIII w. widzimy, jak w Anglii po każdej lekcyi w szkole pozwalano uczniom biegać dla rozgrzania się. Jak nasz lud wiejski obywa się dotąd bez pieców kaflowych, tak prawdopodobnie w epoce piastowskiej obywali się bez nich i możniejsi. Że jednak już w XVI w. znane były w Polsce ogromne i artystycznie wykonywane kafle majolikowe, więc wnosić z tego potrzeba, że poprzedzone być musiały może nawet kilkuwiekową epoką użytku kafli prostszych i pierwotnych. Jakoż rzeczywiście mieliśmy sposobność przekonać się o tem, odkopując w ziemi piece do jakiejś fabrykacyi w średnich wiekach budowane z kafli, przedstawionych tu pod Fig. 1. Odkrycie to miało miejsce w Kroszynie, majętności pp. Zawadzkich w pow. Nowogródzkim. Nie było jednak wcale faktem odosobnionym, bo i na Mazowszu kafle podobne i w takiem samem nagromadzeniu się znalazły, wszędzie uważane jako popielnice lub naczynia grobowe, więcej bowiem są zbliżone kształtem do naczyń, niż do kafli dzisiejszych. Z takich to kafli, jak pod Fig. 1, na niecałą stopę długich, wypełnionych wewnątrz gliną i obróconych otworem na zewnątrz a śpiczastem dnem do paleniska, znaleźliśmy murowane na glinę ściany owalnego pieca w głębi ziemi. Dalsze przejście do kafli późniejszych stanowią podane tu pod Fig.: 2 i 3 kafle ze zbiorów p. Erazma Majewskiego, pochodzące z Królestwa. Takiż kafel posiadamy z grodziska pod Listwinem na Wołyniu. Wypełniano je gliną po brzegi i murowano z nich piec, obracając kwadratowymi otworami na zewnątrz, a dnami okrągłemi do środka. Przejście od podobnych kafli do ozdabianych już herbami, ale jeszcze nie polewanych, stanowi ciekawy okaz, podany tutaj pod Fig. 4.
Fig.: 2 i 3.
Ma on dno równie okrągłe i zwężone, jak w dwuch poprzednich, ale otwór kwadratowy pokryty jest tarczą, wyobrażającą pięć herbów szlacheckich dobrze znanych w XV w. Trzy w ich liczbie nie ulegają żadnej wątpliwości, że są to: Nałęcz, Bróg i Dąbrowa, czwarty podobnym jest do Poraja i Sternberka, a piąty na tarczy najmniejszej zbliżony jest kształtem do Pilawy, Prusa i Modzeli.
Fig. 4.
Dwa jednakowe takie kafle, pochodzące prawdopodobnie z wieku XV i będące może wyrobem kaliskim, wykopane zostały około roku 1870 w Kaliszu i dostały się w posiadanie uczonego Karola Bejera, od którego ten jeden przeszedł do zbiorów jeżewskich. Kafel ostatni, przedstawiony tu pod Fig. 5, z fryzury anioła podobny do wieku XV i XVII a z formy orła więcej do wieku XVII niż XV, znajduje się w gabinecie archeologicznym uniwersytetu krakowskiego. Na tem kończymy tę pobieżną wiadomość o głównych typach starych kafli polskich, obiecując więcej szczegółów i rysunków w tym kierunku podać pod artykułem: Piec. Tu notujemy tylko jeszcze, że z kontraktu dzierżawnego wsi Łaszewo z roku 1605 („Wspomnienia Wielkopolski“ tom I, str. 135) dowiadujemy się, że na dworze łaszewskim był piec kaflowy polewany „roboty lwowskiej“, musiała zatem istnieć w XVI wieku fabryka kafli we Lwowie. W tymże wieku z kafli niepołomickich stawiano piece w zamku krakowskim, na dole w izbach czeladnych.
Fig. 5.

Wyroby garncarskie z Kruchowa pod Trzemesznem w Wielkopolsce (które były na wystawie starożytności w Warszawie roku 1856) ozdobione są orłami jagiellońskimi i herbami: Abdaniec, Jelita, Ogończyk, jak również postaciami ludzi i zwierząt. W Gdańsku wyrabiano w XVII w. kafle na obstalunek, np. białe z błękitnym herbem Krzywdą dla Rzewuskich. Baliński podaje, że kaflami gdańskimi wyłożona była posadzka w zamku Sobieskiego w Jaworowie. W pałacu biskupim w Krakowie znajdowały się piece (przed pożarem) z wielkich kafli majolikowych z herbami i cyframi biskupa Piotra Gębickiego i Szyszkowskiego. W zbiorze jeżewskim posiadaliśmy dwa z tych kafli Gębickiego, z których jeden ofiarowaliśmy do muzeum Emeryka Czapskiego w Stańkowie.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Gloger.