Encyklopedia staropolska/Kredens
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedia staropolska (tom III) |
Indeks stron |
Kredens urządzony był zwykle w końcu sali jadalnej, za balasami jak klatka, żeby do niego przystęp miał tylko kredencerz i ci, którzy mu pomagają: zmywający i obcierający naczynia. Nikomu innemu wnijść tam nie było wolno. Co potrzebnem było, usługujący do stołu odbierali przez balasy i podawali równie. W tej jakby komorze zabalasowanej stał jeden wielki stół i szafy kredensowe albo schodki aż pod sufit zastawione srebrem, miedzią i farfurą. Później dopiero nastał zwyczaj umieszczania kredensu w osobnym pokoiku przy jadalni. Naczynia stołowe u mieszczan i szlachty uboższej bywały cynowe, w domach możniejszych — ze srebra, u królów — ze srebra i złota. W inwentarzu sprzętów Aleksandra Jagiellończyka, przy testamencie tego króla, wymienionych jest 12 czaszek, 2 miednice, 1 mniejsza z nalewką, 6 mis, 9 z herbem litewskim, 2 flasze srebrne z łańcuchami, 12 kubków, noga pod szklankę, przystawka srebrna. W kwicie królewny Anny Jagiellonki danym Fogelwedrowi po śmierci jej brata, kr. Zygmunta Augusta, na zebrane przez niego rejestra wszelkich rzeczy monarszych wspomniane są kubki z wiekami, dwoiste norymberskiej roboty, puklowane, wybijane, szczero-złote, rzędowe, nierzędowe, czarki, kufle, konwie, flasze, srebro białe miejscami pozłociste, salserki z wieczkami, trybowane z szmelcem, bez szmelcu, jednakie, gładkie, wzorzyste, miednice i nalewki pozłociste, kredens z kościami, srebro śniadalne, takież lichtarze, kryształowe fontanny, zegary. W rachunkach tegoż króla jest talerzy 76, półmisków 12, łyżek 26 ze srebra, do użytku Naj. Pana łyżka i widelce złote. Kubki, puhary i roztruchany służyły do napojów. Pod misy kładziono „prawdy“ czyli „miśniki“, a były to podkładki plecione ozdobnie. Półmiski nastały później od mis, salaterki do sosów stawiano na stole między półmiskami; przystawki szklane bywały kolorowe; blat czyli półmisek podługowaty na pieczyste zjawił się jeszcze później. Wanny w kredensie, cebrzyki, stoły nawet u Radziwiłów i innych bywały ze srebra. Podczaszy albo piwniczy miał osobną zagrodę lub mieścił się w kredensie za balasami, gdzie rozstawione były konwie od piwa, flasze srebrne, cynowe, miedziane, puhary, roztruchany, później dzbany iłżeckie garncarskie, flasze garncowe od św. Krzyża ze śrubami, szklenice: mogiłki, jezuitki. Szklanki kryształowe biało malowane Zygmunta Augusta chowano w futerałach, a jeśli puhar był kosztowny, jak darowany temu królowi przez biskupa płockiego, i pokrowiec jego był również ozdobny, świetnemi piórami papugi wyklejony. Były domy, w których z sali stołowej albo przyległej izby lub sieni, szły drzwi do lochu podręcznego, częściej wszakże na czas biesiady umieszczano w kącie beczkę lub dwie beczki piwa, miodu, wina. U bogaczów stała kufa srebrna ze złoconemi obręczami i siedzącym na niej Bachusem. „W kredensach — pisze Brückner — stały kosztowne szkła weneckie malowane „z Bożą męką“ i bukale dla małmazyi, kanaru, seku, alakantu“.