Encyklopedia staropolska/Kusza
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedia staropolska (tom III) |
Indeks stron | |
Artykuł w Wikipedii |
Kusza (z franc. couche, część kolby, która się do twarzy przykładała), w języku polskim nazwa przyjęta od Czechów w średnich wiekach dla łuku udoskonalonego z kolbą do naciągania cięciwy i języczkiem do jej spuszczania. Pułkownik Konstanty Górski w swojej „Historyi artyleryi polskiej“ powiada, że piechota polska w ciągu całego XV w. posługiwała się kuszami. Kusza zatem poprzedziła broń ręczną palną czyli ognistą, która po raz pierwszy zastosowana została do potrzeb wojny około r. 1471. Ta broń palna była wówczas tak wadliwa, że potrzeba było na to parę wieków, aby w zupełności wyrugowała użycie kusz. Obłąk kuszy zwyczajnie był z żelaza lub stali, cięciwa z kręconego rzemienia lub sznura, cyngiel podobnego kształtu, jak u strzelby, strzała do kuszy krótsza niż do łuku. Kromer wyraża się, że nasz pułk wielki w Tatarach pogrom sprawił, postawiwszy naszych kuszników przeciwko ich łucznikom (balistarios contra sagittarios). Kronikarze nasi piszą nieraz o używaniu kusz. Bielski np. twierdzi, że „aż do panowania Ludwika Węgierskiego nasi z kuszą tylko jeździli, którą, hak mając u pasa, schyliwszy się na koniu, a kuszę o nogę zawadziwszy, dopinali.“
Stryjkowski mówi znowu, że nim „raz Polak kuszę lewarem naciągnął, tym Rusin jeden prędkiemi strzałami z łuku kilkudziesiąt snadnie ranił“. Strzała z kuszy niosła dalej, silniej i celniej niż z łuku, ale zato wypuszczenie jej więcej czasu potrzebowało, stąd kusze skuteczniejsze były na dalszą metę, łuki na bliższą. Kusznik zwał się żołnierz uzbrojony w kuszę, kuszarz — ten, co robił kusze, a robiono je bardzo ozdobne i kością wykładane do XVIII w. już nie jako broń wojenną, ale dla tradycyi, zabawy i strzelania do „kurka“. Kuszą murową nazywano machinę do ciskania kamieni przy zdobywaniu zamków murowanych. Herb „kusza“, podług Jul. Błeszczyńskiego przedstawiający w polu czerwonem kuszę napiętą, ale bez strzały, służył kilku rodzinom litewskim, np. Korejwom i Burmakom. Kojałowicz kuszą nazywa i herb Maszkiewiczów, podobny raczej do głoski słowiańskiej P, tak jak i klejnot Bystrzyckich. Było i przysłowie „Z kuszą na wróble“, na oznaczenie jakiejś śmiesznej niestosowności. U Rysińskiego „wyprawił go z kuszą na wróble“ może mieć znaczenie: „wystrychnął go na dudka“.