Encyklopedia staropolska/Obelne prawo
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedia staropolska (tom III) |
Indeks stron |
Obelne prawo. Starożytna wieś Jedlnia pod Radomiem, o której Długosz w Liber beneficiorum pisze, że należy do króla i że mieszkańcy więcej łowiectwu niż rolnictwu są oddani, posiadała własny sąd łowiecki zwany „prawo obelne“. Trzeba bowiem wiedzieć, że sąd nazywano w Polsce „prawem“ i mówiono np.: „pozwać do prawa, zapierać się w prawie“, co znaczyło: pozwać do sądu, nie przyznawać się w sądzie. Że to nie był żaden statut prawodawczy a tylko rodzaj urzędu sądowego, przekonać się można z akt tego sądu, w których czytamy: „Stanąwszy przed urzędem obelnym“, albo „przy prezencyi prawa (sądu) obelnego“, albo „świętego prawa obelnego“. Słuszną Dutkiewicz czyni uwagę, że prawo aktów nie sporządzało, tylko ludzie, składający sąd zwany prawem. Sąd ten łowiecki opisany w „Pamiętniku religijno-moralnym“ (r. 1846, t. X, str. 385) przez księdza J. Gackiego, składał się ze starosty zwanego sędzią sprawiedliwości prawa obelnego i 6-ciu ławników z pomiędzy mieszczan poblizkiego miasteczka i wiosek przez gromadę obelną wybieranych. Pisarz tego sądu nazywał się „pisarz prawa obelnego“. Skąd atoli nazwa „obelne“? tego nam ks. Gacki nie wyjaśnia. Być może, że pochodzi od wyrazu obelus, znaczącego strzałę i rożen, oszczep. Mączyński w słowniku z r. 1564 rozumie pod wyrazem obelus, rożen. W aktach sądu obelnego z r. 1577 czytamy: „w sprawie między dwoma obelniki“. Widocznie więc włościan tej wsi łowieckiej nazywano obelnikami, co odpowiadało niewątpliwie pospolitej nazwie „osoczników“ czyli łowców, osaczających grubego zwierza gromadą z oszczepem (rożnem) w ręku.