Encyklopedia staropolska/Warcaby

<<< Dane tekstu >>>
Autor Zygmunt Gloger
Tytuł Encyklopedia staropolska (tom IV)
Indeks stron


Warcaby lub arcaby. Gra znana powszechnie i oddawna. Warcab, pionek czyli bierka do grania na warcabnicy, t. j. desce z wymalowaną na niej szachownicą. Ł. Gołębiowski pisze: Dawno znane ojcom naszym gry w warcaby i szachy, w jednej i drugiej chodzi zwykle o sławę z wygranej, „rzadko gdzie widzieć się daje, ażeby grającym szło o pieniądze”. Warcabnica polska, jak w Encyklopedyi par ordre des matières, w tomie 10-ym matematyki pod tyt. Jeux widzimy, miała 10 rzędów a 100 pól (50 białych i tyleż czarnych), więc po 20 warcabów z obu stron stawiano. Później przyjęto warcabnicę szachową 8-rzędową, w każdym po 8 pól (4 czarne i 4 białe mającą) czyli 64 polową. Jedna strona miała 12 kamieni warcabnych czyli bierek białych do jeżdżenia po 32 polach białych, a druga tyleż czarnych i pól czarnych. Dwojaka była gra w warcaby: polska i obca (którą rozmaicie francuską, angielską, hiszpańską nazywano). W pierwszej poważny postęp i dlatego we Francyi nawet dawano jej pierwszeństwo, ale była to podobno owa zapomniana już gra u nas, w której po 20 warcabów każda strona na szachownicy 100 polowej stawiała. Piesek tu bił z przodu tylko, dama (2 bierki jedna na drugiej) ten tylko miała przywilej, że mogła bić z przodu i z tyłu. Gdy kto bić zapomniał, brano mu chucha, t. j. bierkę, którą bić należało. Kiedy się nie dopuści przeciwnika do damy, t. j. do ostatniego rzędu swojego, taka wygrana „suchą” się zowie, a dawniej „biały mnich”. Suchą biorący, czyli białemi warcabami grający, nazywał się „białoskórnik”, czarnymi
Kamień warcabowy króla Stefana Batorego.

„czarnoskórnik” (Dykcjonarz Trotza). Mniej znaczyło wybić bierki przeciwnikowi, niż tak go zamknąć, żeby się ruszyć nie mógł. „Rozegrana” była wtedy, gdy jeden drugiego zamknąć i pokonać nie mógł. W grze cudzoziemskiej, przedtem niż się dojdzie do damy, piesek bije z przodu i z tyłu, a dama po całem polu. W grze jednej i drugiej wiele zależy na prędszem dostaniu się do damy. Zysk polega na tem, żeby jednego poświęcając, dwa lub trzy zabić przeciwnikowi, bok jaki lub środek ogołocić i damę osiągnąć, z którą się wojuje łatwiej. Dworzanie i zakonnicy grywali w warcaby najbieglej. Kadłubek w kronice swej pisze, że nasz Kazimierz Sprawiedliwy, grając (niewątpliwie nie na pieniądze) z jakimś Janem, dworzaninem swoim, w bierki, otrzymał odeń policzek, ale widząc, że sam dał powód niższemu do uniesienia, nie mścił się, ani ukarał zuchwalca. Zakazał tej gry Kazimierz Wielki, z powodu, że musiano już grywać na pieniądze, albo powstawały łacno zwady. Ustawa cechu rzeźników poznańskich z r. 1571 zakazuje, aby żaden rzeźnik cechowy nie ważył się z katem ani butlem (oprawcą) grać w karty, kostki ani arcaby.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zygmunt Gloger.