Encyklopedja Kościelna/Benedykt z Nursji święty
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Benedykt z Nursji, święty (21 Marca), opat w Monte-Cassino. Ur. ze znakomitej rodziny w Nursji (teraz Norcia), w Umbrji, 480 r. Niektórzy ród jego chcieli mieć pokrewnym z Habsburgami. Dzieckiem jeszcze będąc, stronił on od zabaw właściwych młodocianemu wiekowi. Rodzice posłali go na naukę do Rzymu, lecz swawola i zdrożności towarzyszów na jego niewinną duszę tak silny wpływ wywarły, że postanowił ze świata się usunąć i w odosobnieniu życie pędzić. Opuścił więc Rzym i osiadł w Subiaco (Sublacus), leżącém między Tivoli i Sora (Gregorius Magnus, Vita S. Benedicti, c. I n. 1 Acta ss. 21 Mart.). Tu spotkał Benedykt świętego zakonnika, imieniem Romanus (22 Maja), który mu wyjaśnił obowiązki zakonnika i wskazał jaskinię, jako mieszkanie, w którém trzy lata mieszkał nasz święty, pomiędzy pustemi górami, a żywości dostarczał mu Romanus na sznurku, do którego przywiązany był dzwonek. W 497 roku odszukał go jakiś kapłan i dowiedzieli się także o nim sąsiedni pasterze, którzy go z początku za nieznane uważali zwierzę, gdyż okrywał się zwykle skórami zwierzęcemi. Wkrótce wieść o świątobliwym mężu rozeszła się po okolicy: zewsząd zbiegali się do niego ludzie pobożni, niektórzy nawet, przekonywającemi jego mowami ujęci, wyrzekali się świata, aby życie w pokucie i religijnych ćwiczeniach pędzić. Benedykt tymczasem pokusami szatana nawiedzany, modlitwą, rozmyślaniem i utrapieniem ciała (tarzał się w czasie pokusy w pokrzywach i cierniach) wyrabiał w sobie coraz większy hart duszy i świątobliwość serca. Zakonnicy z Vicovaro (u starożytnych Vicus Varronis), wsi między Tivoli i Subiaco, dowiedziawszy się o nim, wybrali go na swego opata. Lecz rozpuszczeni mnisi żałować wkrótce zaczęli, że tak surowego stróża obyczajów i karności w mury swoje przyjęli, i kilku z nich nalało trucizny do wina, które miał pić Benedykt; lecz kiedy ten, zwyczajem swoim, przed wypiciem wina zrobił nad niém znak krzyża świętego, naczynie na drobne kawałki pękło (Ztąd na obrazach rysują go z rozbitym kielichem i z wężem). Przebaczywszy ciężkie przewinienie, opuścił klasztor w Vicovaro i powrócił do pustelni w Subiaco. Liczba uczniów jego zwiększała się ciągle i w krótkim czasie, jego staraniem, w prowincji Walerji stanęło 12 klasztorów, a w każdym z nich mieszkało dwunastu zakonników (nazwy klasztorów u Dom Joseph le Mège, De la congrégation de St. Maur: Vie de St. Benoît et un abrégé de l’histoire de son ordre, Paris 1690). Kiedy tak Benedykt z nadzwyczajną żarliwością nad zbawieniem bliźnich pracował, a Bóg jego pokorę i cnoty licznemi cudami nagradzał, niejaki Florentius, niegodny kapłan z okolicy, zazdrością powodowany, zaczął rozszerzać o nim potwarcze wieści; święty mąż, pełen zawsze słodyczy, pokoju i pokory, opuścił wtedy dotychczasową siedzibę i przeniósł się na Monte-Cassino (Mons Cassinus), sławne niegdyś wspaniałą świątynią Apollina; tu wyciął gaj i na ruinach świątyni pogańskiej zbudował dwie kaplice. Dla gromadzących się tu coraz liczniej zakonników, napisał Benedykt regułę, z której, jak się wyraża św. Grzegorz, wieje duch mądrości. Benedykt nie posiadał wprawdzie biegłości w naukach ludzkich, lecz za to głęboką była jego przenikliwość w rzeczach odnoszących się do zbawienia, i dla tego święty Grzegorz powiada o Benedykcie, że jego niewiadomości towarzyszyło prawdziwe światło i istotna mądrość (Scienter nesciens et sapienter indoctus, I 1). O świątobliwości jego życia świadczyły cuda i dar przepowiadania przyszłości (Gregorius Magnus c. II sqq.). Przez czternaście lat był on przełożonym klasztoru w Monte-Cassino; umarł 21 Marca 543 roku. Na sześć dni przed śmiercią, której godzinę z całą dokładnością oznaczył, kazał kopać sobie grób i zaledwie ten był wykopanym, zapadł w gorączkę. Szóstego dnia swojej choroby, kazał się zanieść do kościoła, dla otrzymania Sakramentów świętych, dał ostatnie napomnienie braciom i uczniom swym, gorąco się modlił i skonał stojący, wsparty na ramieniu jednego z zakonników, w 63 roku życia. Grób Benedykta słynął wielu cudami (Cf. Historica relatio de corpore S. Benedicti Cassini auctore Petro Diacono Cassinensi, Acta SS. 21 Marca), a w 653 część jego relikwji została przeniesiona do Fleury, w Gallji, gdzie klasztor benedyktyński nosił nazwę Św. Benedykta nad Loarą [1], St. Benoît sur Loire. Ob. De translatione corporis S. Benedicti in Gallias ad Floriacense monasterium, auctore Adalberto (Adrevaldo). Vita S. Bened. abb., auctore Gregorio Magno, Papa, commentario illustrata a Philippo Jacobo abbate benedictino monasterii S. Petri in Silva Nigra, Augustae Vindel. et Friburgi Brisgoviae 1782. Życie to przetłumaczył ks. Stan. Szczygielski, benedyktyn, opat trocki, Wilno 1683. (Fehr). J. N.
- ↑ Spór był długi pomiędzy temi klasztorami, gdzie spoczywają rzeczywiście zwłoki świętego. Bollandysta Józef von Hecke, w żywocie świętego Berarjusza, biskupa Mans (17 Października), przytacza nieznaną dotąd bullę Zacharjasza, Papieża, z której pokazuje się, że relikwie świętego Benedykta w 742 roku, wraz z relikwjami świętej Scholastyki, były jeszcze na Monte-Cassino.