Encyklopedja Kościelna/Filologja biblijna

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom V)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Filologja biblijna, nazywa się część filologji starożytnej, zajmująca się językami tekstu pierwotnego, a mianowicie językiem hebrajskim, aramejskim, grecko-biblijnym i pokrewnemi z hebrajskim językiem djalektami, jako to: arabskim, etjopskim i samarytańskim. Dla zbadania bowiem Języka hebrajskiego filologja nie ogranicza się na studjowaniu samych ksiąg św. Starego Test., ale śledzi za jego formami i znaczeniem, przechowanemi tradycją uczonych żydów i szkół żydowskich (poprzednio w Jerozolimie, a po jej zburzeniu w miastach Jabne, Zippora, Lydda, Cezarea, Tiberias, od III zaś wieku nadto i w Nahardea, Sura, Pumbedita w Babilonji), złożoną w tłumaczeniach i kommentarzach Pisma św., lub miejsc pojedyńczych. Źródłem tedy do studjum języka hebrajskiego są: a) w aramejskim djalekcie Targum Onkelosa, Targura Jonatana, Miszna i w ogóle Talmud (ob.), midraszim, masora (ob.), halachistyczne i hagadyczne pisma; b) w greckim języku: tłumaczenie Septuaginta, pochodzące z czasu, kiedy język hebrajski był z żywej tradycji ludu dokładniej znany, aniżeli my go znać możemy przy dzisiejszych naszych środkach pomocniczych; dalej przekłady Akwili, Symmacha, Teodocjona, tak zwane versio quinta, sexta, septima (ob. Przekłady Biblji); c) w syryjskim języku przekład zwany Peszito; d) w łacińskim Wulgata; e) w arabskim przekład Saadia Gaon’a. Drugiém do studjum języka hebrajskiego źródłem są pokrewne temu językowi djalekty, w dawniejszych swoich pomnikach, jak: aramejski (rozdziały niektóre Daniela i Ezdrasza, Targumy, tłumaczenia syryjskie, dzieła ś. Efrema Syryjczyka i inne pisma syryjskie), arabski, który z powodu swego bogactwa słownika i obfitej literatury, najlepiej służyć może do zaznajomienia się z naturą języków semickich, wreszcie etjopski i samarytański. Języki te, co do materjału językowego i budowy grammatycznej, zgadzają się tak dalece pomiędzy sobą, że badanie jednego nietylko wyświeca nam ducha drugiego języka, ale nadto, przy oględném użyciu, pomaga do dokładniejszego zrozumienia wielu wyrazów i form językowych. Na tych nasadach ułożono wiele słowników hebrajskich i chaldejskich (aramejskich), jakiemi są z późniejszych: Simonis’a, J. Montaldi’ego, Michaelis’a, Zannolini’ego, Dindorf’a, Gesenius’a, Drach’a, Winer’a, Fürst’a; tudzież grammatyk, z których wyliczamy tylko: Guarini’ego, Dan.’a, Schultens’a, Storr’a, Vater’a, Schroder’a, Gesenius’a, Ewald’a, Lee, Sarchi’ego, Delilzsch’a. Grecki biblijny język Salmasius trafnie nazwał hellenizmem, odpowiednio do zwyczaju żydów, którzy ziomków swoich, w rozproszeniu żyjących i po grecku mówiących, hellenistami nazywali. Język ten nie jest oryginalnym, na łonie oddzielnego ludu wyrobionym językiem, ale jest mieszaniną aramejskiego ducha i form greckich; do dwóch tych żywiołów przyłączył się jeszcze trzeci, żywioł chrześcjański. Zbieg tych różnych żywiołów nadał greczyznie Nowego Test. szczególny koloryt, którego należyte zbadanie, po wielu nawet już w tym względzie podjętych pracach, pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Żydzi egipscy i palestyńscy nauczyli się języka greckiego nie z książek, ale z rozmowy: mówili tedy ówczesnym ludowym językiem i języka tego używali w swych pismach. Język ten nazwano pospolitym, κοινη διαλεκτος, a także, za Sturz’em, nazywają go macedońskim, ponieważ wyrobił się on i upowszechnił szczególniej za Aleksandra macedońskiego. Właściwości tego języka badali szczególniej: Sturz, Flank, Lobeck, Winer, Beelen. Rezultat ich badań da się streścić w następnych punktach: język grecki pospolity zawiera: 1) wyrazy wszystkich djalektów greckich bez różnicy; 2) wyrazy i formy używane w starogreckim rzadko, albo tylko przez poetów i w stylu wyższym; 3) dawnym wyrazom nadaje nowe znaczenie; 4) wybiera inne po większej części przedłużone formy, lub też 5) tworzy zupełnie nowe wyrazy i nowe formy słów i imion, Naturalną więc jest rzeczą, że bezpośredniem źródłem do badania języka nowotestamentowego nie może być cała klassyczna literatura grecka, ale tylko pisarze późniejsi od Aleksandra W. do II wieku po Chr. Pierwszym pisarzem w tym szeregu jest Arystoteles, dalej idą: Polybjusz, Djodor sycylijski, Arrianus, Józef Flawjusz i Filon. Dawniejsi pisarze greccy stanowią tylko drugorzędne źródło. Przeciwnie zaś niemałą pomoc przedstawiają tu późniejsi grammatycy greccy, tak zwani attycyści, którzy zwykłemu sposobowi mówienia (pospolitej greczyznie) przeciwstawiają dawniejszy język i tym sposobem wyświecają różnicę form i ich znaczenia. Do takich należą: Phrynichus, Moeris Atticista, Aelius Herodianus, Helladius. Podobną zasługę przynoszą scholjaści, szczególniej scholjaści tragików. Oględniej już używać należy późniejszych słowników, jak np. Hesychius’a (z IV—V wieku), lub Suidas’a (z XI w.). Tylko to, co w nich z dawnych słowników wzięte, może być niewątpliwie uważane za świadectwo źródłowe. Na ten djalekt grecki, z wielu jego właściwościami, wywarł niemały znów swój wpływ element żydowski. Żydzi helleniści wprowadzili do tego djalektu nietylko mnożenie i powtarzanie zaimków, jednostajność czasów i użycie imiesłowów, nierozróżnianie subtelności partykuł, brak ścisłości w łączeniu zdań i budowie perjodów i t. p., ale nadto zapełnili go hebraizmami (lub aramaizmami), t. j. używali zwrotów i składni nieznanej i obcej językowi greckiemu tak, iż niektóre z tych wyrażeń były dla Greków niezrozumiałe, lub nawet śmieszne. Hebraizmy te troskliwie zebrane mamy u Vorst’a, Leusden’a, Olearius’a, Hartmann’a; Winer (Grammat. des N. T. Sprachidioms, 4 wyd. p. 30) wszakże zarzuca im brak krytyki w wykazywaniu tych hebraizmów, a mianowicie, że tam nawet upatrywali hebraizmy, gdzie podobnie wyrażać się mógł i grek, a nawet jakimkolwiek mówiący językiem pisarz. Że zaś hebraizmy znajdują się w Nowym Test., wynikało to częścią z samej treści ksiąg Nowego Test., częścią z indywidualności pisarzy świętych. Religijne pojęcia chrześcjańskie były dla języka greckiego tak nowe i obce, że nie miał on na nie żadnych odpowiednich wyrażeń, musiały tedy one być brane z hebrajskiego. Pisarze też nowotestamentowi nie mieli żadnych przed sobą wzorów klasycznych, nie kształcili się naukowo na tych wzorach i nabyli znajomości tego języka z życia, z rozmowy. Choć tedy nie można ich porównywać jakoby z początkującymi, ani pism ich uważać za próby tłumaczenia, ponieważ myśleli oni już w języku greckim i wprawnie pisali, brakło im wszakże subtelnego ucha na czystość języka, na chropowatość zwrotów nie greckich. Najznakomitszemi w tym względzie pracami są grammatyki Winer’a i Beelen’a; słowników do Nowego Test. Wahl’a (Clavis N. T. philologica), Bretschneidera (Lexic. manuale) i t. p. należy ostrożnie używać: ostatni ma wiele osobliwych i wcale nieszczęśliwych objaśnień. (Schegg).N.