<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom V)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Forma (w znaczeniu filozoficzném). Pojęciu materji (ob.) w znaczeniu metafizycznera odpowiada współwzględne mu pojęcie formy. Przez materję w znaczeniu metafizyczném, t. j. przez massę fizyczną, cielesną, samą w sobie uważaną, bez względu na szczegółowe ciała, na jakie faktycznie jest zawsze rozdzieloną, rozumiemy coś w sobie nieokreślonego, ale określeniu ulegać mogącego. Odnośnie tedy do materji tak rozumianej, forma jest (w Arystotelesie i u scholastyków) czemś określającém, czemś determinującém. Materja jest tém, z czego co jest (id, ex quo aliquid est), forma zaś tém, przez co co jest (id, per quod aliquid est). Z połączenia materji i formy powstaje trzecia, jednolita rzecz, która, jako taka, różna jest od materji i formy, o ile mianowicie dwie to składowe części same w sobie są brane. Ta trzecia rzecz nazywa się kompozytem (compositum); a ponieważ jest jednostką i przez się istniejącą, przeto jest substancją, kompozytem substancjalnym (compositum substantiale). Odnośnie do tej substancji, materja ma się jako potęgowość (δυναμις), o ile, jako ulegająca określeniu, zdeterminowaniu przez formę, może stać się tém, co się z niej przez formę staje. Forma zaś zachowuje się do substancji jako aktualność (entelechia, ἐντελεχεια), ponieważ właśnie przez formę (o ile zachowuje się ona determinująco do materji), substancja (która z nich obojga powstaje) jest rzeczywistą[1]. Aktualność rozróżnia się na aktualność pierwszą (actus primus) i aktualność drugą (actus secundus). Przez pierwszą rozumie się rzeczywistość substancji, przez drugą działalność substancji. Gdy tedy forma nazywa się aktualnością (aktem) substancji, rozumieć przez to należy aktualność pierwszą. Wszakże z drugiej strony jest forma zasadą i aktualności drugiej, ponieważ substancja, składająca się z materji i formy, może działać tylko odpowiednio do swej formy i przez swoją formę, a to dla tego, że formą warunkuje się i determinuje jej natura, a natura jest pierwiastkiem działalności każdej rzeczy. Z tego się pokazuje, że materja i forma są zasadami bytu (principia esendi) substancji, ponieważ są składowomi częściami jej istoty. Mogą tedy być one nadto uważane jako przyczyny substancji, z nich się składającej; ztąd jedna nazywa się przyczyną materjalną, druga przyczyną formalną. Przyczynowość ich jednak nie polega na wzajemném na siebie oddziaływaniu, ale tylko na tem, że razem wzięte stanowią żasadę rzeczywistości substancji, różnej od tych dwóch swoich części składowych. Formy dzielą się: 1) na substancjalne (f. substantiales, seu essentiales) i przygodne (f. accidentales). Substancjalną czyli istotową formą nazywamy taką formę, przez którą materja w ten sposób wewnętrznie jest określoną, zdeterminowaną, że z połączenia ich obu razem powstaje właściwa naturalna substancja. Przygodną zaś formą nazywamy taką formę, przez którą materja określona, zdeterminowa jest tylko zewnętrznie, tak, że z jedności ich obojga wynika nie substancja naturalna, ale tylko zewnętrznie, w pewny jakiś określony sposób, uformowany (sztucznie) produkt. Tak np. forma owa, siłą której materja jest kamieniem, jest formą substancjalną, czyli istotową, ponieważ kamień jest jedną z substancji naturalnych; forma zaś, siłą której kamień jest posągiem, jest przygodną, ponieważ posąg jest produktem, tylko zewnętrznie w pewien sposób ukształtowanym, nie zaś właściwą naturalną jaką substancją (Forma substantialis in hoc differt ab accidentali, quia f. substantialis facit esse hoc aliquid simpliciter, forma autem accidentalis advenit ei, quod jam est aliquid et facit ipsum esse quale, vel quantum, vel qualiter se habens. Thom. Aq., Comp. theol. opusc. 3 c. 90). Forma przygodna presupponuje więc już w swojej materji formę substancjalną, ponieważ wymaga rzeczywistego jakiegoś przedmiotu, w którymby tkwiła. Ile razy w metafizyce jest mowa o formie bez dodanego przymiotnika, rozumie się zawsze substancjalna. 2) Substancjalne formy są znowu albo materjalne (f. materiales seu inhaerentes), albo samobytne (f. subsistentes). Materjalnemi nazywamy takie, które nie maja żadnego właściwego sobie oddzielnego bytu, które nie są żadną w sobie substancją, ale byt swój i rzeczywistość mają tylko w materji; ztąd, jeżeli zepsuje się substancja, której ona jest formą, przestaje zarazem istnieć i ona. Samobytną zaś formą jest taka forma, która ma własny swój byt i dla tego jest właściwą, przez się bytującą substancją; a zatem być i działać może, choć nie połączona z materją. Tak np. formą materjalną jest dusza zwierzęca (ob. Zwierzę), gdy dusza ludzka jest formą substancjalną. 3) Formy samobytne dzielą się na formy informujące (f. informantes) i na formy oddzielone (f. separatae). Jeżeli formy samobytne z natury swej są przeznaczone do tego, aby połączone były z materją, dla wytworzenia przez jedność z nią istoty trzeciej, to jest jakie? kompozytu substancjalnego, wówczas forma taka nazywa się informującą; jeżeli zaś z natury swej nie jest do tego przeznaczoną, lecz raczej temu przeciwną, wówczas jest formą oddzieloną. Dusza więc ludzka jest formą informującą; aniołowie są formami oddzielonemi. Zastrzegamy wszakże, że te formy oddzielone można formami nazywać tylko w tém znaczeniu o ile są entelechiami, jak i inne formy. W właściwém znaczeniu nazwa formy nie byłaby dla nich właściwą, ponieważ w właściwém znaczeniu pojęcie formy jest współwzględne do pojęcia materji; oddzielone zaś formy jako formy nie mogą się łączyć z materją. Cf. artt. Materja, Natura, Substancja.




  1. Żeby to dobrze zrozumieć, zapominać nie należy, że materję nazywamy tu potęgowością nie dla tego, aby ona miała być czystą możliwością tylko, to jest pomyślaną, lub pomyśleć się mogącą; podobnie też formę nazywamy aktualnością, nie dla tego jakoby ta dawała byt czemuś poprzednio tylko możliwemu; ponieważ jak materja nie wytwarza formy, tak i forma nie wytwarza materji. Materja potęgową jest jako subjekt, który, jako w sobie nieokreślony, nie może bytować, aby nie miał w sobie determinującej go formy. O tyle tedy materja urzeczywistnioną jest przez formę, o ile ma ona (materja) w niej (w formie) to czego jej nie dostaje, aby rzeczywiście bytować mogła, t. j. określenie swoje, swoją determinację. Ale również i forma potrzebuje materji, jako subjektu, bez którego byćby nie mogła.