Encyklopedja Kościelna/Franciszek Salezy św.
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Franciszek Salezy, Fr. de Sales, Salesius, św. (29 stycznia), ur. 21 Sierp. 1567 w zamku Sales, w Sabaudji (djec. genewskiej), z hr. Franciszka de Sales i Franciszki de Sionas. W 7 roku życia oddano go do kollegjum w Annecy (3 mile od Sales), a r. 1578 do Paryża do jezuitów. Tu uczył się retoryki i filozofji pod okiem cnotliwego i uczonego ks. Jana de Daage. Teologję wykładał mu o. Maldonat, a literaturę uczony benedyktyn Genebrard. Ażeby towarzystwo z kolegami nie przywiodło go do złego, pokój swój opuszczał tylko wtedy, gdy szedł do kościoła i do szkoły. Po 6 latach Fr. udał się do Padwy, gdzie, skończywszy uniwersytet, otrzymał stopień doktora teologji i prawa. W kościele św. Szczepana w Paryżu wykonał ślub czystości, którą przez całe swe życie niepokalanie zachował. Ukończywszy studja, odbył podróż do Rzymu i Loreto, a gdy wrócił do Sales, ojciec zamyślał go ożenić i obrać mu jaki zawód cywilny. Lecz Fr. wyższą od ziemskiej ożywion miłością, wstąpił do stanu duchownego. Klaudjusz Granier, bp genewski, rezydujący wówczas z powodu zamieszek reformatorskich w Annecy, wyświęcił Fr. na kapłana 8 Grud. 1593 i mianował go przełożonym kościoła katedralnego w Genewie. Fr. kazaniami swemi potężny wpływ wywierał, tak, iż całe księstwo Chablais (ducatus Caballiacensis) nawrócił na łono Kościoła, przy pomocy krewnego Ludwika Sales, kanonika genewskiego. Wytrzymywał on cierpliwie wszystkie prześladowania oburzonych na jego missję mieszkańców tej krainy, a szczególniej głównego jej miasta Thonon dokąd najprzód się udał. Życie jego często było w niebezpieczeństwie: niekiedy dochodziło do tego, że kryć się musiał w lasach, w piecach; w dołach lodowych. Ale z pierwszym promieniem rozbudzonej nadziei wracał na nowo. Namaszczenie jego kazań i płynąca z nich siła prawdy sprawiły nareszcie tak zbawienne skutki, że Papież przesłał mu breve pochwalne. Popierany przez księcia sabaudzkiego, wprowadził on wygnanych księży napowrót do ich parafji; zanim zaś odbudował kościół św. Hippolita w Thonon, który uważał jako swój kościół parafjalny, odbywał Msze św. w kaplicy zamkowej w Allinges. Niebawem otrzymał od Papieża polecenie robienia próby nawrócenia Teodora Bezy. Zadanie było trudne, wszakże, posłuszny zleceniu, udał się F. do Genewy i zaprosił go do rozprawy. F. odniósł zwycięztwo, miał nawet tę pociechę, że przeciwnika do łez poruszył; nie miał jednak pociechy jego nawrócenia, Beza był za słaby, aby z miłości prawdy wyrzec się swojej nałożnicy. Ale prace F’a w Chablais, Ternier i Geilard przynosiły owoc obfity. Dar cudów, jakim go Bóg opatrzył, pomagał mu wiele w jego dziele missjonarskiém. Zdumiewające rzeczy działał w Thonon w czasie zarazy. Choć wielu, ktrzy z nim nawiedzali chorych, pomarło na zarazę, on wszakże nieustannie dniem i nocą bywał przy łożu chorych. Biskup, widząc jego apostolską gorliwość, pragnął go mieć swoim koadjutorem i następcą, na co Papież zezwolił. Jakoż, po śmierci Graniera, Franciszek został wyświęconym (11 Paźdz. 1602 w Tharnes, gdzie był ochrzczony i gdzie mieszkała jego matka) na biskupa Genewy. Jako biskup, w zaparciu siebie i w zupełnem poświęceniu się dla Kościoła, chciał być wszystkiem dla wszystkich, aby wszystkich Chrystusowi pozyskać. Świętą, serdeczną miłość miał on ku wszystkim swoim djecezanom, ale szczególniej objawiała się ona względem podwładnego mu duchowieństwa i w troskliwości względem ubogich, chorych, błądzących i cierpiących wszelkiego rodzaju. W wielkiej a prostej duszy świętego biskupa Genewy cnoty wszystkie w przedziwnej były harmonji. Jasny jego i spokojny umysł trafnie rozwikływał wszelkie trudności życia, a że łączył się z sercem bijącém zawsze świętą miłością, przeto zapewniał Franciszkowi w jego biskupich zajęciach ten Akt przedziwny, jaki spotykamy we wszystkich jego czynach i na każdym jego kroku. Podobny do baranka, jeśli o własne jego chodzi cierpienie, o własną jego osobę, jest podobny do lwa, gdy chodzi o obronę prawdy świętej. I rzadko kto tak umiał mądrość wężową łączyć z prostotą gołębią, jak umiał ś. F. Słodki jak nieba posłaniec, wesoły z wesołymi, cierpiący z cierpiącymi, smutnym był tylko w obec zatwardziałych w grzechu. Nawracania, jakich ciągle dokonywał, oburzyły tak dalece nareszcie kilku pastorów kalwińskich, iż ci postanowili zgładzić go ze świata trucizną. Plan ten został wykonany, ale ostatecznie nie udał się, bo F., po straszliwych cierpieniach otrucia, przy pomocy Bożej wyzdrowiał; względem zaś swoich nieprzyjaciół zachowywał się jak najprzyjaźniej i, o ile mógł, świadczył im dobrodziejstwa. W Annecy założył szkoły publiczne filozofji, teologji, prawa, umiejętności pięknych; założył też seminarjum dla kształcenia dobrych pasterzy dla swojej djecezji. Wielkim pomnikiem jego miłości jest założony przez niego zakon Wizytek (ob). Pierwszą przełożoną tego zakonu była św. Joanna (ob.) Franciszka de Chantal, uczennica i współpracownica św. Franciszka. Dusza św. Franciszka najlepiej maluje się w małém, ale znakomitém jego dziele: Droga do życia pobożnego (Introduction à la vie dévote, znane pospolicie pod nazwą Filotea, Philothea), gdzie wykazuje, że prawdziwa pobożność z natury swej nie jest wyłącznym przywilejem pewnych tylko osób, lecz godzi się ze wszystkiemi stanami i we wszystkich życia okolicznościach może być praktykowaną. Gdy siły św. biskupa osłabły bardzo, chciał on mieć koadjutora. Wybór, z porady św. Karola Boromeusza, padł na Jana Franciszka de Sales, brata biskupa, który 1618 konsekrowany został w Turynie na bpa Chalcedonu. R. 1619 F. towarzyszył do Paryża kardynałowi Sabaudzkiemu, wysłanemu po księżniczkę Krystynę, siostrę króla Ludwika XIII, którą poślubić miał książę piemoncki. Na kazania, miewane wówczas przez F’a w kościele St. André-des-Arcs, zbiegały się takie tłumy, że znakomite nawet osoby docisnąć się nie mogły. Jan Paweł Gondi, kardynał Retz, bp paryzki, chciał go mieć swoim koadjutorera, ale F. swojej djecezji opuścić nie chciał. R. 1622 F. otrzymał od księcia sabaudzkiego zaproszenie udania się do Avignonu, na narady co do hugonotów, pko którym wraz z Ludwikiem XIII walczył on w Langwedoku. F. bardzo już był słaby, pojechał wszakże, ale przyjaciołom swoim dał do zrozumienia, że się już z nimi nie zobaczy. Że jednak dwór francuzki przeniósł się niebawem z Avignonu do Lyonu, udał się tam i Franciszek, a odmawiając wygodnego, ofiarowanego mu tam lokalu, zamieszkał u ogrodnika wizytek. Na Boże Narodzenie miał jeszcze kazanie w obec całego dworu; następnego dnia spowiadał się przed nim książę i księżna piemonccy, i w czasie jego Mszy św. kommunikowali. Po południu dnia tego odbył obłóczyny dwóch nowicjuszek w klasztorze wizytek i miał z tego powodu kazanie. Następnego dnia zauważył wielki upadek sił i zaćmienie wzroku, ale jeszcze w dzień św. Jana miał Mszę św. Po południu położył się i napadła go senność, z której jednak budził się, gdy kto obok niego imię Boga wymówił. Najzupełniejszą miał jeszcze przytomność, pocieszał służących, którzy koło jego łóżka płakali, i przepraszał za kłopoty, jakie z nim mieli. Lekarze, obawiając się apopleksji, stawiali mu synapizma; na karku i na głowie robili przypalania żelazem. Przez łzy, jakie mu wyciskała bolesna ta operacja, powtarzał on słowa: „Obmyj mnie Panie z grzechów moich, odejmij odemnie nieprawość moją i oczyść mnie więcej jeszcze.“ Nareszcie nastąpiła apopleksja: stracił mowę i spokojnie um. 28 Grud. 1622, mając życia lat 55, a biskupstwa 20. Ciało jego przeniesiono do Annecy, do fundowanego przezeń klasztoru. Beatyfikowany r. 1661, kanonizowany zaś 19 Kwiet. 1665 przez Pap. Aleksandra VII. Na obrazach przedstawiają go w ubraniu biskupiém, a nad nim serce przeszyte i obwinięte koroną cierniową, wraz z krzyżem otoczonym glorją. Niekiedy serce to trzyma on w ręku. Oprócz Filotei, będącej w ręku każdego prawowiernego, napisał św. Fr.: Traktat o miłości Bożej (Traité de l’amour de Dieu), znany także pod nazwą Teotym (Theotimus); Listy duchowne (Lettres spirituelles), Kazania (Sermons), Rozmowy duchowne (Entretiens spirituels) i in. Zbiorow e wydanie: Oeuvres complètes de S. Fr. de Sales, Paris 1821—23, 16 v. in-8; pełniejsze wydania: ib. 1834—36, 16 v.; to samo, ib. 1836, 4 v. in-4; Lyon 1855, 5 v.; ib. 1864; Paris (Vivès) 1857—59, 14 w. in-8; nouv. ed. Bar-le-Duc 1868, 6 v. in-8; éd. par. M. l’abbé Baudry, suivie des Oeuvres complètes de Ste Chantal, publiée par M. l’abbé Migne, Paris 1861—64, 9 v. (w t. I—VI dzieła ś. F’a Sal.; w t. VII i VIII dzieła ś. Joanny Chantal; w t. IX uzupełnienie do obu); na niemiecki przełożył Mich. Sintzel: Sämmtliche Werke d. heil. Franz von Sales, Schaffhaus. 1846—48, 4 v. in-8. Pojedyńczych dzieł wydania i przekłady trudno zliczyć. W języku polskim mamy przekłady następujących dzieł ś. F’a: Kazania na niektóre święta i niedziele, przez wizytki kl. warszaw. (Warsz. 1693); Przestroga dla spowiedników, sposób odprawiania pobożnie Mszy ś. etc. (Krak. 1793); Listy duchowne, przez wizytki warsz. (Warsz. 1694; Krak. 1771; ib. 1774); Rozmowy duchowne (Warsz. 1676; Wilno 1764; Krak. 1770); Traktat o miłości Bożej, przez Walerjana Wyszyńskiego schol. piar. (Warsz. 1750; ib. 1751 i 1781); Filotea, przez ks. J. Kaz. Denhoffa (p. t. Droga do życia pobożnego, Krak. 1679, i in. wydania, ob. Jocher, Obr. bibliogr. III s. 54; Estreicher, Bibiiogr. I 511) i przez ks. Aleks. Jełowickiego (ostat. wyd. Warsz. 1872). Do znaczniejszych bjografów ś. F’a należą: Jan Piotr Camus (ob.), Esprit de S. Fr. de S. (ostat. edycja przez Dépéry, Paris 1841, 3 v., dobra bjografja, lecz autor dołączył swoje uprzedzenia przeciw zakonom; po pol.: Duch ś. Franciszka Salezjusza, przełoż. przez wizytki krakowskie, Krak. 1770; ib. 1778); Saint. Fr. de Sales peint par les dames de la Visitation, żywot pisany przez współczesne ś. F’wi wizytki, wydany 1840 r. w Lyon; Maupas (Vie du vén. Fr. d. S.) grzeszy rozwlekłością, zresztą jest wiarogodnym i był jednym z komissarzy apostolskich do procesu kanonizacyjnego; żywot przez niego napisany jest w Oeuvres compl. de S. Fr. de S., wyd. Migne’a; Ludwik de la Rivière, zakonu minimów, żył w ścisłych stosunkach z św. Fr. i miał pod ręką papiery familijne Salezjuszów, ztąd Żywot przez niego napisany (Lyon 1624 i in.) dobrém jest źródłem; S. Joanna Chantal (Tableau de l'esprit de S. Fr. de S., w dziełach tejże świętej). Z nowszych bjografji zalecić można: 1) ks. Baudry, Le véritable ésprit de S. Fr. de S. (Lyon 1846, 4 v. in-8), Abrégé du véritable ésprit de S. F. d. S. (Lyon 1846, 2 v. in-12, streszczenie poprzedniego); Apôtre du Chablais (2 v), Ésprit et le coeur de S. Fr. d. S. 2) Vie de S. Fr. de S. Par M. le curé de Saint Sulpice (4-e cd. Paris 1862, 2 v. in-8), autor tego Żywotu miał pod ręką: akta procesu kanonizacyjnego, będące w Annecy, w archiwum wizytek tamecznych, bjografję ś. F’a, napisaną przez jego synowca, Karola Augusta Salezjusza, zostający dotąd w rękopiśmie zbiór dokumentów, odnoszących się do ś. F’a Sal. i ś. Joanny Chantal, zebrany ok. r. 1762 przez margr. de Cambis, i inne rękopismy i bjografje ś. F’wi współczesne. Ten żywot tłum. na niem. przez J. C. Lager’a: Leben des h. Franz von Sales, nach d. 5 Aufl. übersetzt (Regensb. 1871, 2 v.). W polskim języku bjografję wylicza Jocher (Obr. bibljogr. III s. 430).