Encyklopedyja powszechna (1859)/Anastazyja Olelkowiczow.
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedyja powszechna |
Tom | Tom I |
Rozdział | Anastazyja Olelkowiczow. |
Wydawca | S. Orgelbrand |
Data wyd. | 1859 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Anastazyja, księżna Olelkowiczowa Słucka, pochodziła z rodziny książąt mścisławskich, z domu Olgierdowego. Mąż jej Siemion książę Olelkowicz (ob.) ciągle się oganiał Tatarom w swoim zamku słuckim, gdy tak głęboko w Litwę zapuszczali barbarzyńcy swoje zagony. Anastazyja przywykła więc za młodu do niebezpiecznych zapasów, a ducha rycerskiego pełna, sama biegła na bitwę. Dała nieraz dowody wielkiej odwagi, po śmierci męża, która nastąpiła w roku 1503. Objęła wtedy opiekę nad synem jedynakiem małoletnim i w jego imieniu zarządzała księstwem słuckiem. Obiegli ją w zamku Tatarowie w r. 1505, przyszedłszy od Mińska pod wodzą Bity-Gireja i Burnasza, dwóch hanowiczów. Przyszli pod Słuck w samo Wniebowzięcie N. Panny, to jest 15 Sierpnia. Podmioty czynili, ogień podkładali, ale księżna dzielnie się broniła i nawet kiedy tego była potrzeba, z płaczem napominała Słuczan, że mają jednego tylko dziedzica, aby go spokojnie na sztych mogli wystawiać. Wielu pod Słuckiem wtedy poległo Tatarów, których wreszcie odparto; cofnęli się pod Nowogródek. Dała księżna dowody nowej odwagi w czasie buntów Glińskiego po śmierci króla Alexandra. Bogata, rodu znakomitego, który nieraz się ubiegał o wielkoksiążęcą koronę, Anastazyja młoda wdowa, już dawno na siebie zwróciła oko Glińskiego, który zamyślając o udzielném panowaniu na Litwie niepłonnie sądził, że przez małżeństwo z Anastazyją podrośnie w siłę i urok. Ale księżna stanowczy opór mu stawiała, chcąc się poświęcić dla syna, a nie chcąc podawać ognia wojnie domowej. Wybuchła wreszcie i Gliński Słuck obiegł, myśląc zawczasu o skarbach księżny. Ale strach i namowy łagodne nic nie pomogły. Syn Anastazyi Jerzy, miał już wtedy lat 16. Razem z matką dzielnie się bronił z blanków zamkowych, częste wycieczki szkodziły też Glińskiemu, który z kolei miał dla oblężeńców to łagodną namowę, to zdradliwe słowo. Wreszcie rozgniewany umyślił przymiotem zamek spalić, ale gdy mu wiele ludzi zabito, wnet rozpuścił zagony po dobrach słuckich i kopylskich „tatarską okrutnością plądrując tak, iż wszystkie dzierżawy księżny słuckiej wypustoszył“ W okolicy wszystko mu się poddawało, nawet i blizki krewny Anastazyi, kniaź Michajło mścisławski Lingwieniewicz poddał mu swój zamek Mścisław. Gliński zdobyte grody osadzał Moskwą i po chwili myśląc, że już dosyć zrobił, żeby przerazić strachem, a narzucić się szczęściem, wrócił pod zamek słucki. Nadzieja znowu go okropnie zawiodła, więc w złości odszedł do Nowogródka. Działo się to roku 1508. Niedługo potém chmara Tatarów przekopskich, korzystając z zamieszek na Litwie, aż pod Słuck zagony puściła, i kiedy po nad Słucą rzeką spotkawszy ją Łukasz Morawiec rotmistrz gromić począł, wtedy księżna posłała w pomoc rycerstwu bojarów swoich na koniach z zaniku słuckiego: kiedy zatem piesi dogonić nie mogli uciekających już Talarów, bojarowie dognali ich na błocistych miejscach, pobili, łapali i kilkanaście mil pędzili. Nieodkryto dotąd w źródłach czasu śmierci tej bohaterki. Jul. B.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Bartoszewicz.