Exegi monumentum
Zbudowałem monument trwalszy niż ze stali
Mocniejszy nad piramid królewskich istnienie
Deszcz wielki go nie zmyje wicher nie powali
Stuleci niezliczonych nie zniszczy go tchnienie[1]
Bieg czasu go nie wzruszy i lat przemijanie
Nie cały przecież umrę – przetrwam w swoim dziele
Śmierć – bo zamieszkałem w nadczasowej chwale
Jakbym młodzian wciąż w nowym odradzał się ciele
Póki kapłan z westalką składają ofiary
Gdzie Aufidus brzeg żłobi wzburzonymi wody
I gdzie Daunus suchymi zarządza obszary
Tam wszystkie moje imię będą znać narody
Oto z nizin wyrosły eolskich rytm wierszy
Swymi pieśni powiodłem w italskie ustronie
Za to zechciej że w lirze ze wszystkich jam pierwszy
Melpomeno swym laurem opleść moje skronie
- ↑ Według informacji uzyskanej od autora w późniejszej wersji przekładu pierwsza zwrotka występuje w brzmieniu:
Zbudowałem monument trwalszy niż z metalu
Mocniejszy nad piramid królewskich istnienie
Ulewy go nie zmyją wichry nie powalą
Stuleci niezliczonych nie zniszczy go tchnienie
Zobacz też
- Pieśń III, 30 – przekład Lucjana Rydla
Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji.