Hymn do Boga Głos z emigracji • Poezje Władysława Bełzy • Poezje mniejsze • Władysław Bełza Toast
Hymn do Boga Głos z emigracji
Poezje Władysława Bełzy
Poezje mniejsze
Władysław Bełza
Toast

GŁOS Z EMIGRACJI.


Smutno tu barcia,[1] smutno na obczyznie,
W około rozgwar, a w sercu tęsknota,
Myśl nieustanna o matce ojczyznie
Żali się w duszy, błąka jak sierota —
Czasem nadzieja do serca się wśliznie,
I chmurne dumy rozplące, rozmota —
Lecz znów powraca myśl tęskna jak wczora,
Na piersiach siada i dławi jak zmora.

Dla Was bór polski pieśń do walki wtórzy,
Szepcą wam cuda ojczyste pomniki,
Nam tu rozwianym chyba poświst burzy;
Do ucha niesie hymn rozpaczy dziki.
I nigdzie kresu nie widać podróży,
I nigdzie głosu ojczystej muzyki.
Krwawym się znakiem dla nas niebo pali,
I tak idziemy wciąż dalej a dalej —

Gdzie kres podróży? Czyż żołnierz hetmana,
Pyta o drogę gdy idzie na boje?
Nas od lat wielu dłoń prowadzi Pana,
Na walkę straszną z tułactwem, na znoje:
I nieraz dusza omdlewa znękana,
Nieraz w pół drogi upadają woje —
Ale się żaden nie cofnie z żołnierzy,
Bo wierzy w Polskę i w zwycięstwo wierzy!


Paryż, d. 3 Października 1869 r.





  1. Przypis własny Wikiźródeł błąd w druku — bracia





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.