Gdy wstępujesz z brzegu w morze

<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Gdy wstępujesz z brzegu w morze
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Idee i fantazyje
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

∗             ∗

Gdy wstępujesz z brzegu w morze,
Idziesz naprzód pewnie, śmiało, —
Wszystkie ruchy twe dowolne
I dowolny twój kierunek.
Sądzisz przeto, że tak zawsze,
Kędy zechcesz, pójdziesz sobie,
Że dowolnie dążyć będziesz
Poprzez całe wielkie morze.
Lecz czem bardziej się oddalasz
Od wybrzeży… i czem bardziej
Ku środkowi się przybliżasz,
Czem się głębiej w wodzie nurzasz,
Tem cię bardziej ciśnie woda.
Wreszcie fale cię chwytają,
Podrzucają na wsze strony,
Pozbawiają całkiem woli,

Każą słuchać swego prądu,
Pędzisz tam, gdzie prąd jest większy,
Garbisz się wraz z swoją falą,
Wraz z nią bijesz o okręty…
Ach, bałwany cię unoszą,
Już przykryły cię bałwany!
Wiedz, podobnież z człekiem w życiu:
Póki młody, póty idzie
Płytkim brzegiem morza życia,
Póty wierzy tylko w siebie,
Wierzy jeno woli swojej,
Macha dłońmi, hałasuje:
„Zawsze w życiu dążyć będę,
Według idej mych kierunku!“
Ach niestety! ledwie odszedł
Od wybrzeża, naraz fale
Pochwyciły go w uściski,
Prąd go niesie pospolity!
Ha, gdzież wola, gdzie ideje!?
Gdzie jest moc młodości bujna!?
Już ruchami jego rządzi
Moc powszechnych praw bałwanów!..
Niechce-ż płynąć wraz z wszystkiemi?
On na nogach stanąć zechce? —
Morze naraz go pochłonie
I bałwany nad nim rykną!…



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.